Gliwiczanie w poprzednich rozgrywkach dopiero w ostatnim meczu zapewnili sobie utrzymanie. Teraz nawet porażka w sobotę nie zabierze im trzeciego miejsca przed rundą mistrzowską. Kielczanie z kolei mają już tylko matematyczne szanse na awans do czołowej ósemki. - To nieobliczalny zespół, na pewno rywale przyjadą zmobilizowani z zamiarem wygrania u nas, by zrobić wszystko, co możliwe dla wywalczenia awansu. Nam wygrana nie zmieni miejsca w tabeli, jednak trzy zdobyte punkty przed rundą finałową są bardzo ważne, bo postawią nas w jeszcze lepszej pozycji - dodał piłkarz. Podkreślił, że zespół znalazł się w diametralnie innej sytuacji niż rok wcześniej. - Wtedy nerwy były do samego końca. Teraz czujemy większy luz, ale to nie oznacza, że zrobiliśmy swoje. Żadnego odpuszczania nie będzie, czujemy inny rodzaj stresu - ocenił Konczkowski. Podkreślił, że w ostatnich spotkaniach gra Piasta wyglądała ciekawie. - Szkoda, że z dwóch wyjazdów przywieźliśmy tylko jeden punkt. Trzeba dołożyć większą skuteczność i uszczelnić defensywę, szczególnie przy stałych fragmentach - podsumował. Napastnik gliwiczan Jorge Felix zaznaczył, że wygrana z Koroną pozwoli utrzymać lub powiększyć przewagę nad goniącymi Piasta rywalami. - Jeśli będziemy nadal dobrze grali, możemy też powalczyć o poprawienie naszego miejsca. Ale ja nie myślę o kolejnych spotkaniach tylko o tym najbliższym - dodał Hiszpan. Przyznał, że przyzwyczaił się już do obowiązującego w polskiej Ekstraklasie systemu rozgrywek, ale rodzinie i znajomym często musi go tłumaczyć. Trener Piasta Waldemar Fornalik zaznaczył, że kielczanie - mimo chimerycznej dyspozycji wiosną - pozostają trudnym przeciwnikiem. - To, że czołowa ósemka praktycznie im uciekła nie oznacza, że przyjadą do nas rozluźnieni. A my chcemy dopisać sobie trzy punkty. Dziś jesteśmy na trzecim miejscu, ale przed nami jeszcze osiem spotkań - powiedział szkoleniowiec. Przyznał, że jest niezadowolony ze strat bramek po stałych fragmentach gry. - W Gdańsku i Krakowie fajnie oglądało się naszą grę, ale punktów za dużo nam nie przybyło. W grupie mistrzowskiej rywale będą wykorzystywali nasze drobne błędy. Na takie detale musimy być uczuleni, bo jedna sytuacja może zniwelować cały wysiłek - stwierdził Fornalik. Początek sobotniego meczu w Gliwicach o godz. 18.00 Piotr Girczys