<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/piast-gliwice-wisla-krakow,5072" target="_blank">Kliknij, by zobaczyć zapis relacji na żywo z meczu Piast Gliwice - Wisła Kraków</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/piast-gliwice-wisla-krakow,id,5072" target="_blank">Zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne</a> Piast po porażce 0-2 z Jagiellonią spadł na ostatnie miejsce w tabeli, ale dzięki sensacyjnej wygranej z Lechią 2-0 przed tygodniem wygrzebał się ze strefy spadkowej. Spotkanie rozgrywane było przy dziewięciostopniowym mrozie i trochę potrwało zanim piłkarze oswoili się ze zmrożoną murawą. Długo nie działo się na niej nic ciekawego. Grę prowadzili wiślacy, ale Piast skutecznie zablokował im dostęp do swojej bramki. Po około 20 minutach gliwiczanie zaczęli odważniej kontrować i bardzo łatwo prostopadłymi podaniami mijali wysoko ustawioną obronę Wisły. Krakowianie mieli sporo szczęścia, że rywalom nie udało się skutecznie sfinalizować żadnej z takich akcji. Najbliżej tego był Tomasz Jodłowiec w 24. minucie, ale nieczysto kopnął piłkę i Michał Buchalik obronił. Podobną okazję miał Mateusz Szczepaniak, jednak i on strzelił słabo i bramkarz Wisły złapał futbolówkę. Soczysty strzał oddał z kolei Tom Hateley, ale - podobnie jak w kilku innych dobrych sytuacjach miejscowych - piłkę zdołali zablokować obrońcy. Obraz gry w pierwszych dwóch kwadransach odzwierciedlały statystyki - posiadanie piłki 30-70, a strzały 5-0. Jedyny strzał na bramkę Jakuba Szmatuły w pierwszej połowie oddał dopiero krótko przed przerwą Nikola Mitrović. To była naprawdę bardzo ładna akcja Wisły, ale Serb koszmarnie spudłował próbując strzelić z pierwszej piłki. Jeszcze mniej udana była próba strzału Tomasza Cywki krótko po przerwie. Stuprocentową okazję wiślacy wypracowali w 57. minucie. Akcję kapitalnym prostopadłym podaniem rozpoczął Rafał Boguski, Jesus Imaz minął bramkarza i kopnął piłkę po ziemi do pustej bramki, ale Jakub Czerwiński wślizgiem uratował swój zespół od utraty gola. Sześć minut później wydawało się, że już nic nie uratuje Wisły. Gospodarze przycisnęli i Mateusz Szczepaniak strzelając z sześciu metrów miał przed sobą odsłoniętą większą cześć bramki, a mimo tego nie trafił! Gra była ciekawsza niż w pierwszej połowie. W 69. minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Carlitos. Zdecydował się na strzał z ostrego kąta i Szmatuła obronił. Z kolei w 73. minucie krakowian uratował Buchalik efektownie broniąc strzał Urosza Koruna. Tuż przed końcem Piast skontrował. Papadopulos biegł z piłką sam na sam, tuż przed polem karnym zaatakował go Arsenić i piłkarz Piasta upadł. Sędzia ukarał obrońcę Wisły czerwoną kartką. Była to bardzo kontrowersyjna decyzja. Gospodarze mieli rzut wolny z 17 metrów, ale słaby strzał Hateleya po podaniu Konstantina Wasiljewa obronił bramkarz Wisły. Mirosz Piast Gliwice - Wisła Kraków 0-0 Żółta kartka - Wisła Kraków: Kamil Wojtkowski. Czerwona kartka - Wisła Kraków: Zoran Arsenić (90-faul). Sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź). Widzów 3 396. Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Martin Konczkowski, Urosz Korun, Jakub Czerwiński, Marcin Pietrowski - Sasa Zivec (72. Joel Valencia), Tomasz Jodłowiec, Tom Hateley, Gerard Badia (88. Konstantin Wasiljew) - Karol Angielski (62. Michal Papadopulos), Mateusz Szczepaniak. Wisła Kraków: Michał Buchalik - Jakub Bartkowski, Marcin Wasilewski, Zoran Arsenić, Maciej Sadlok - Rafał Boguski (71. Kamil Wojtkowski), Tomasz Cywka (71. Tibor Halilović), Nikola Mitrović, Pol Llonch, Jesus Imaz (86. Denys Bałaniuk) - Carlitos. Po meczu powiedzieli: Joan Carrillo (trener Wisły): To był bardzo wyrównany mecz, ale nic dziwnego, bo na tym etapie rozgrywek wszyscy wiedzą, że każdy punkt jest na wagę złota. W pierwszej połowie kontrolowaliśmy grę, ale mieliśmy mało okazji podbramkowych. W drugiej, niestety kontrola nie była już po naszej stronie, ale stworzyliśmy więcej sytuacji. Trochę wynikało to z tego, że jak zawsze chcieliśmy wygrać i bardziej zaryzykowaliśmy. Mecz mógł się zakończyć zarówno rozstrzygnięciem na naszą korzyść, jak i rywala. Strata Zorana Arsenica jest z pewnością dotkliwa dla zespołu, ale w kolejnym meczu znajdziemy inne rozwiązania. Myślę, że przy wyższej temperaturze zobaczylibyśmy pewnie lepszy futbol, ale nie pozostaje nic innego jak dostosować się do takich warunków jakie są. Waldemar Fornalik (trener Piasta): Jak na te warunki w jakich przyszło nam rozegrać mecz, było to niezłe spotkanie. Chociażby z tego powodu, że w kilku sytuacjach mogły paść bramki. Nie zawsze wynik 0:0 świadczy o tym, że mecz był nudny, dziś mieliśmy tego potwierdzenie. Stworzyliśmy sytuacje, po których padają bramki. Wisła częściej posiadała piłkę, ale to my mieliśmy lepsze okazje, dlatego mały niedosyt pozostaje. Nasza drużyna jest ciągle w okresie konsolidacji, widać postęp w grze. Dziś nie straciliśmy znów bramki, stworzyliśmy kilka okazji i myślę, że jest to solidnie wywalczony punkt. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy</a> <a href="https://eurosport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/ranking?sId=105&gwId=57523&posId=&sort=0" target="_blank">Ranking Ekstraklasy - sprawdź!</a>