Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy 28-letni lewy obrońca rodem z Aarhus trafił do klubu z Górnego Śląska zimą dwa lata temu. Na początku nie przekonywał. Teraz jest jednym z tych, od których trener Waldemar Fornalik zaczyna ustawianie składu prowadzonego przez siebie zespołu. Jesienią Kirkeskov wystąpił w 25 spotkaniach - 20 ligowych, czterech w europejskich pucharach i w meczu o Superpuchar Polski. Szkoleniowiec mistrza Polski oszczędzał go tylko w meczach o Puchar Polski, tak Duńczyk grał regularnie od pierwszej do ostatniej minuty we wszystkich grach. Ani razu nie był zmieniony. Nie przeszkadzała mu pogoda, suche czy grząskie boiska. W krótkim czasie stał się jednym z najlepszych lewych obrońców na boiskach Ekstraklasy. Gdzie szukać tajemnicy jego dobrej formy? - Staram się odżywiać jak najlepiej i jak najzdrowiej można. Do tego trening, właściwy wypoczynek i sen, tak, żeby trzymać rytm. To jest jednak ważne nie tylko dla mnie, ale dla każdego z chłopaków w zespole. U nas wszyscy są zawodowcami i każdy wie, co ma robić i co do niego należy. Nie ma więc tutaj żadnej tajemnicy - tłumaczy z uśmiechem. Czy liczy, że poprzez dobrą grę w Ekstraklasie, jak Christian Gytkjaer z Lecha, trafił do silnej reprezentacji Danii? - Miałem taką nadzieję, ale póki co nie było żadnego powołania. Jeśliby tak by było, to napawałoby mnie to wielką dumą. Muszę jednak czekać. Raz kiedyś byłem powołany, teraz nie jestem jednak w planach selekcjonera. Tak bywa. W kadrze jest ostra rywalizacja o miejsce i nie jest łatwo się tam dostać. Ja muszę się skupiać na ciężkiej pracy, na dobrych występach i liczyć na to, że ktoś to w moim kraju zauważy i w końcu to powołanie nadejdzie - mówi. W naszej Ekstraklasie ma na swoim koncie 63 występy i dwie bramki. Obie zdobył w mistrzowskim dla Piasta sezonie 2018/2019, w którym wystąpił w 36 grach. Pauzował tylko raz z powodu żółtych kartek. Michał Zichlarz