<a href="http://kalendarz.toolix.pl/kalendarz-kalendarz-sportowy,670.html" target="_blank">Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz!</a> W zespole Piasta z powodu choroby wypadł skuteczny ostatnio obrońca Kornel Osyra. Z kolei trener Waldemar Fornalik musiał się głowić nad tym, kim zastąpić pauzującego za kartki Patryka Lipskiego, mózgu drugiej linii chorzowian. Ostatecznie padło na Rołanda Gigołajewa. Dla Rosjanina to powrót na ligowe boiska po prawie dwóch miesiącach przerwy. Jak się okazało, bardziej widoczna w skutkach była absencja Lipskiego. Warto dodać, że na stadionie przy ulicy Okrzei było dzisiaj ponad 1000 kibiców Ruchu, i to pomimo zakazu wyjazdów w zorganizowanej grupie. Niebiescy sprytnie obeszli ten zakaz Komisji Ligi Ekstraklasy SA kupując bilety indywidualnie. Spotkanie rozpoczęło się od ataków lidera. Gospodarze już w 4. minucie stanęli przed szansą. W polu karnym chorzowian rozpędzonego Martina Neszpora starał się zatrzymać Marek Szyndrowski. W dobrej sytuacji czeski napastnik przewrócił się. Szymon Marciniaka nie zdecydował się jednak na podyktowanie jedenastki. Praktycznie od początku gliwiczanie mieli przewagę w środku pola i atakowali. Ruch starał się kontratakować. Po jednej z takich akcji, na bramkę strzeżoną przez Jakuba Szmatułę, w 19. minucie potężnie wypalił Mariusz Stępiński. Piłka po strzale najlepszego napastnika chorzowian przeszła jednak tuż obok. Podobnie, jak techniczne uderzenie Marka Zieńczuka z wolnego w 25 minucie. Kilkadziesiąt sekund później Piast prowadził już 1-0. Gliwiczanie przeprowadzili akcję w swoim stylu. Patrik Mraz dokładnie wrzucił z lewej strony w kierunku Neszpora i Bariszicia. Wydawało się, że futbolówkę dotknął ten pierwszy. Telewizyjne powtórki pokazały jednak, że odbiła się ona od kolana środkowego obrońcy Niebieskich Mateusza Cichockiego i kompletnie zaskoczyła Matusza Putnocky'ego. Przy tej bramce, już 10. asystę w tym sezonie zaliczył Słowak Mraz! Gliwiczanie nie spoczęli na laurach i jeszcze do przerwy zdobyli kolejną bramkę. Ponownie wszystko zaczęło się od Mraza i jego wrzutki z lewej strony. Piłka odbiła się od Gigołajewa, trafiła pod nogi będącego tuż przed bramką Bariszicia, który wpakował ją do siatki. O spalonym nie mogło być mowy, a Chorwat mógł się cieszyć już z 5. gola w tym sezonie, a czwartego strzelonego w czerech ostatnich spotkaniach. W 40. minucie mogło być już 3-0 dla lidera! Przed szansą trafiania do siatki stanął Mateusz Mak. W dobrej sytuacji przestrzelił. Drugą połowę goście zaczęli z jedną zmianą. Gigołajewa zastąpił wychowanek Piasta i były kapitan gliwiczan Tomasz Podgórski. Goście starali się odrobić dwubramkową stratę, przejęli inicjatywę w środku pola, ale brakowało klarownych okazji, a przede wszystkim celnych strzałów. W 54. minucie strzałem przerzutką Stępiński starał się zaskoczyć Szmatułę. Potem na bramkę Piasta uderzał Podgórski, ale też bez efektu. Niebiescy najlepszą okazję mieli w 64. minucie, ale po dośrodkowaniu Macieja Iwańskiego z rożnego, Zieńczuk minimalnie chybił głową. Ruch starał się atakować. W 82. minucie ładną akcję przeprowadził Michał Koj, ale obrońcy gliwiczan byli na miejscu. Podobnie jak chwilę później powstrzymując Stępińskiego. W końcówce znowu jednak dali o sobie znać gospodarze, a w głównej roli wystąpił rezerwowy Gerard Badia. Hiszpan wszedł na boisko w 83. minucie i już przy pierwszym kontakcie z piłką zdobył efektowną bramkę. Piłkę świetnie zgrał mu głową Neszpor, a Badia huknął jak z armaty pod poprzeczkę. Putnocky nie miał nic do powiedzenia. W ostatnich latach jedenastka z Chorzowa z reguły wygrywała z Piastem, w tym nierzadko na jego terenie. Dzisiaj "Niebieskim" się to nie udało, a zespół trenera Radoslava Latala może się cieszyć z 8. wygranej w tym sezonie u siebie. Teraz przed liderem kolejne derbowe starcie. We wtorek na wyjeździe grają z Górnikiem w Zabrzu. Michał Zichlarz Piast Gliwice - Ruch Chorzów 3-0 (2-0) Bramki: 1-0 Mateusz Cichocki (26. samobójcza) 2-0 Josip Bariszić (37.) 3-0 Gerard Badia (85.) Piast: Jakub Szmatuła - Marcin Pietrowski, Uros Korun, Hebert - Bartosz Szeliga (83. Gerard Badia), Radosław Murawski, Kamil Vacek, Mateusz Mak (86. Karol Angielski), Patrik Mraz - Josip Bariszić (73. Tomasz Mokwa), Martin Neszpor. Ruch: Matus Putnocky - Marek Szyndrowski, Rafał Grodzicki, Mateusz Cichocki, Michał Koj - Kamil Mazek, Łukasz Surma, Maciej Iwański, Rołand Gigołajew (46. Tomasz Podgórski), Mark Zieńczuk (74. Michał Efir) - Mariusz Stępiński (86. Kamil Włodyka). Żółte kartki: Uros Korun, Radosław Murawski, Hebert - Piast. Rafał Grodzicki, Rołand Gigołajew, Tomasz Podgórski, Marek Szyndrowski - Ruch. Sędziował: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 8073. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa-2015-2016,cid,3" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz</a>