<a href="https://nazywo.interia.pl/relacja/piast-gliwice-pogon-szczecin,5720" target="_blank">Zapis relacji na żywo z meczu Piast - Pogoń</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/piast-gliwice-pogon-szczecin,id,5720" target="_blank">Zapis relacji na żywo dla urządzeń mobilnych z meczu Piast - Pogoń</a> Mistrz Polski przystąpił do meczu z chęcią zamazania blamażu w dwumeczu z Riga FC w eliminacjach Ligi Europy. Gliwiczanie wyszli jednak na boisko w mocno defensywnym ustawieniu, bo z trójką środkowych obrońców: Jakubem Czerwińskim, Tomasem Hukiem oraz Marcinem Pietrowskim. Gospodarze zaczęli od dwóch dośrodkowań Toma Hateleya, z których jednak niewiele wynikało. Gliwiczanie częściej byli przy piłce i atakowali, "Portowcy" nastawiali się na szybkie kontrataki. Pod nieobecność kontuzjowanego Kamila Drygasa, który przedwczoraj przeszedł operację rekonstrukcji więzadeł, w pierwszym składzie pojawił się Michalis Manias. Z tego powodu Adam Buksa przesunięty został przez trenera Kostę Runjaicia nieco do tyłu, na skrzydło. W pierwszych kilkunastu minutach kilka tysięcy kibiców na trybunach nie oglądało żadnego celnego strzału, więcej, nie było nawet niecelnych uderzeń. Gra ofensywna kończyła się przed linią szesnastu metrów. Dopiero w 18 minucie z dystansu próbował Zvonimir Kożulj, ale bez powodzenia. Piłka przeszła ponad poprzeczką. W odpowiedzi, po ładnej i składnej akcji, uderzał skuteczny ostatnio Jorge Felix, ale też trafił obok. Wreszcie w 24 minucie w światło bramki, po dośrodkowaniu Kożulja, głową trafił Kostas Traiantafyllopoulos, ale Frantiszek Plach nie miał kłopotów przy interwencji, skończyło się na rzucie rożnym dla szczecinian. W grze mistrza Polski raził brak sytuacji z przodu. Po odejściu Joela Valencii nie ma teraz zawodnika, który pociągnąłby grę w ataku. Starał się Felix, ale w swoich poczynaniach był osamotniony. W 34 minucie z ponad 20 metrów uderzył Ricardo Nunes. Strzał nie był mocny, ale Plach miał kłopoty, na szczęście dla siebie zdołał wybić piłkę. Zaraz potem celnie przymierzył Patryk Dziczek. Dante Stipica złapał jednak piłkę. Był to jedyny celny strzał mistrza Polski w pierwszej części. Mecz ożywił się nieco w końcówce I części. Z lewej strony ruszył aktywny Nunes, ale bramkarz Piasta wybił futbolówkę zażegnując niebezpieczeństwo. W 43 minucie pod bramką rywala znalazł się Jakub Czerwiński, pikę po jego uderzeniu zablokowali obrońcy. Zaraz potem na uderzenie zdecydował się z kolei Hateley, ale piłka minęła cel. Piast w końcówce ruszył, ale nie dało to efektu i pierwsza cześć zakończyła się bezbramkowym remisem. Druga połowa zaczęła się od uderzenia głową Patryka Sokołowskiego, ale piłka wysokim lobem minęła cel. W 50 minucie z dystansu uderzył Santeri Hostikka, ale też niecelnie. Potem ponad huknął Kożulj. To nie był ekstraklasowy poziom... W końcu celny strzał udało się też oddać niewidocznemu Piotrowi Parzyszkowi, ale Stipica był na miejscu. Po godzinie gry na boisku pojawił się młodzieżowy reprezentant Polski Dominik Steczyk. Miał rozruszać niemrawe ataki gliwiczan. Zmianę oglądaliśmy też w ekipie Pogoni. Na murawie pojawił się Marcin Listkowski, a na szpicę został przesunięty Buksa. Nie zmieniło to obrazu nieciekawej gry z obu stron. Gliwiczanie atakowali bez przekonania, a goście bronili cennej zdobyczy. Po wejściu na boisko w 71 minucie celnie trafił Srdan Spiridonović, ale Plach złapał piłkę. Zaraz potem ten sam zawodnik ponownie strzelał zza szesnastki, ale skończyło się na rzucie rożnym. Potem wszyscy złapali się za głowy. Kirkeskov świetnie z lewej strony zagrał do Felixa. Hiszpan przyjął piłkę i celnie przymierzył, ale kapitalną interwencją popisał się Stipica. To była obrona 3. kolejki! Chorwat po raz kolejny pokazał, że zna swój fach. "Portowców" wybronił też wcześniej w meczu w Warszawie z Legią. W 81 minucie Felix, po zagraniu Martina Konczkowskiego, trafił w Jakuba Bartkowskiego. Hiszpan reklamował zagranie ręką obrońcy szczecinian, ale ten pokazał, że o przewinieniu nie było mowy. "Gramy do końca! GKS gramy do końca!" skandowali szalikowcy Piasta. W 87 minucie z wolnego przymierzył Kirkeskov, ale piłka przeleciała nad poprzeczką. Wiosną, zmierzający do mistrzostwa Piast, wygrywał mecz za meczem u siebie. Teraz jest inaczej i drużyna prowadzona przez Waldemara Fornalika traci przy Okrzei sporo punktów.Tak też było i dzisiaj. Z Gliwic Michał Zichlarz Piast Gliwice - Pogoń Szczecin 0-0 Żółte kartki: Patryk Sokołowski - Piast. Adam Buksa - Pogoń. Sędziował: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 4219 Piast: Frantiszek Plach - Bartosz Rymaniak (76. Martin Konczkowski), Marcin Pietrowski, Jakub Czerwiński, Tomas Huk, Mikkel Kirkeskov - Patryk Sokołowski, Patryk Dziczek (82. Gerard Badia), Tom Hateley, Jorge Felix - Piotr Parzyszek (62. Dominik Steczyk). Pogoń: Dante Stipica - Jakub Bartkowski, Kostas Traiantafyllopoulos, Benedikt Zech, Ricardo Nunes - Santeri Hostikka (70. Srdan Spiridonović), Zvonimir Kożulj (86. Iker Guarrotxena), Tomas Podstawski, Sebastian Kowalczyk, Adam Buksa - Michalis Manias (64. Marcin Listkowski). <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz</a> <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/ranking" target="_blank">Zobacz ranking Ekstraklasy!</a>