Mistrzowie Polski szybko zareagowali na kontuzję Jakuba Czerwińskiego. Stoper prawdopodobnie nie zagra do końca roku, a ponieważ wcześniej z klubu odszedł już Aleksander Sedlar, Piast stanął przed sporym problemem. Szczęśliwie dla Piasta dostępny na rynku był Malarczyk, który w ostatnich dniach rozwiązał za porozumieniem stron kontrakt z Koroną Kielce. Środkowy obrońca podpisał dwuletni kontrakt z Piastem z opcją przedłużenia o kolejny rok. Problem w tym, że 28-letni obrońca od dawna prezentuje dość kiepską formę. Po nieudanej przygodzie z angielskim Ispwich Town w sezonie 2015/16 (nie grał nawet po wypożyczeniu do trzecioligowego Southend United), Malarczyk przez półtora roku był piłkarzem Cracovii, która wówczas znajdowała się w dolnych rejonach tabeli. W Koronie było właściwie jeszcze gorzej - trener Gino Lettieri stawiał na niego jedynie w ostateczności, a od początku sezonu ani razu nie włączył obrońcy do kadry meczowej. - Ostatnie dni były dynamiczne, ale bardzo się cieszę, że wszystko skończyło się podpisaniem kontraktu z mistrzem Polski. Wcześniej zadzwonił do mnie trener Waldemar Fornalik i powiedział, że chce mnie w swojej drużynie. Odczułem, że klubowi na mnie zależy i myślę, że to było kluczowe - powiedział Malarczyk po podpisaniu kontraktu, cytowany przez oficjalną stronę klubu. - Ostatnie miesiące nie były dla mnie zbyt udane. Chciałbym szybko zaaklimatyzować się w drużynie i wrócić do grania na wysokim poziomie - przyznaje zawodnik mistrza Polski. Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy WG