O tym, że 21-letni Dziczek może trafić do klubu z Udine napisała "Corriere dello Sport". Włoskie kluby interesują się zawodnikiem mistrza Polski od dawna. Wcześniej obserwowały go takie ekipy, jak Atalanta Bergamo, Parma, Udinese, SPAL czy Empoli. Ci ostatni też mają zabiegać o gracza mistrza Polski, bo po spadku z Serie A stracili wielu zawodników. Bliżej jednak Dziczkowi będzie do Udinese, które szuka piłkarza do środka pola. O transfer o tyle będzie łatwiej, że Piast odpadł wczoraj z walki o Ligę Mistrzów. Pytany po środowym, przegranym 1-2 meczu z BATE Borysów o swój ewentualny transfer zawodnik mówi. - Powiedziałem menedżerom, że chcę się skupić na grze w Piaście, a co będzie, co się wydarzy, to zobaczymy. Ja, jak mówię, koncentruje się na grze w zespole z Gliwic. To jest teraz najważniejsze - podkreśla. Szacuje się, że na transferze swojego zawodnika Piast zarobiłby około dwa miliony euro. To dużo więcej, niż zarobiono za Kamila Glika w 2010 r. i za Radosława Murawskiego dwa lata temu. Za ten pierwszy transfer do US Palermo, gliwiczanie otrzymali milion euro. Z kolei zarobek za "Murasia", także do klubu z Sycylii, wyniósł 650 tys. euro. Dziczek jest wychowankiem Piasta. W gliwickim zespole rozegrał dotąd 60 ekstraklasowych meczów, w których zdobył cztery bramki. W poprzednim sezonie był jednym z kluczowych zawodników mistrza Polski, wystąpił w 33 spotkaniach, w których strzelił trzy gole. W czerwcu z dobrej strony pokazał się na włoskich boiskach podczas młodzieżowych mistrzostw Europy. <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa-2019-2020,cid,3" target="_blank">Zobacz terminarz PKO Ekstraklasy</a> Michał Zichlarz, Gliwice