Przed meczem uczczono 70. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego minutą ciszy, a następnie kibice zaśpiewali hymn Polski. W pierwszych minutach niewiele działo się na boisku. Żadna ze stron nie potrafiła poważnie zagrozić drugiej. Zmieniło się to w 20 minucie. Piotr Wiśniewski wpadł z piłką przy nodze w pole karne Piasta i prostym strzałem w krótki róg pokonał Alberto Cifuentesa. Zaledwie dwie minuty później wyrównał Ruben Jurado, który głową skierował piłkę do bramki po doskonałym dośrodkowaniu Adriana Klepczyńskiego. Po chwili Hiszpan powinien zdobyć drugiego gola, po tym jak dostał piłkę w pole karne od Gerarda Badii. Jego strzał bez większych problemów obronił Trela. Lechia nie zachwycała swoją grą, ale w 53. minucie zdobyła drugą bramkę. Wiśniewski wykonywał rzut wolny z 35 metrów, wrzucił piłkę w pole karne i zaskoczony Cifuentes musiał wyciągać piłkę z siatki. Drugi gol dla Lechii i drugie trafienie Wiśniewskiego! Dziesięć minut później Zaur Sadajew zmarnował kapitalną okazję do zdobycia gola. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Stojan Vranjes, Rosjanin uderzał głową i fatalnie spudłował z trzech metrów. Chwilę później Piotr Brożek sfaulował Sadajewa w polu karnym Piasta i sędzia wskazał na "wapno". Pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się Vranjes i było już 3-1 dla gości. W 70. minucie Wiśniewski popisał się ładnym strzałem, który Cifuentes z trudem obronił, a po chwili Vranjes uderzył nad bramką. W końcówce spotkania Wojciech Kędziora stanął "oko w oko" z Trelą i przegrał ten pojedynek. Bramkarz Lechii popisał się piękną interwencją. W ostatnich sekundach meczu Jurado trafił w poprzeczkę bramki Lechii. Po chwili sędzia zakończył spotkanie. Lechia kończyła mecz w dziesiątkę, po tym jak w 86. minucie spotkania Maciej Makuszewski zobaczył drugą żółtą kartkę. Trzy punkty jednak jadą do Gdańska, gdyż biało-zieloni pokonali Piasta 3-1 i wskoczyli na drugie miejsce w tabeli. Spotkanie z trybun oglądał selekcjoner reprezentacji Polski, Adam Nawałka. Powiedzieli po meczu: Joaquim Machado (trener Lechii): "Jestem zadowolony z wyniku i postawy drużyny. Zagraliśmy bardzo dobry mecz. Do 30. minuty mieliśmy grę pod kontrolą, objęliśmy prowadzenie. Chwila braku koncentracji, gapiostwa pozwoliła rywalowi wyrównać. W szatni podczas przerwy omówiliśmy popełnione błędy i w drugiej połowie strzeliliśmy dwie bramki, mając szanse na następne. Przyjechaliśmy do Gliwic z mentalnym zadaniem, by wygrać". Angel Perez Garcia (trener Piasta): "Mówiłem wcześniej, że gramy z jednym z kandydatów do mistrzostwa. Myślę, że zagraliśmy bardzo dobrze w pierwszej połowie. W drugiej mieliśmy dużo sytuacji bramkowych. Gdybyśmy je wykorzystali - mecz mógł się skończyć inaczej. Jesteśmy na etapie organizowania linii obrony i czeka nas sporo pracy. Rozstrzygający był drugi stracony gol. Zabrakło w tej sytuacji koordynacji z tyłu". Piast Gliwice - Lechia Gdańsk 1-3 (1-1) Bramki: Ruben Jurado (22.) - Piotr Wiśniewski (20., 53.), Stojan Vranjes (63.) Sędzia: Daniel Stefański. Widzów: 4458. Piast Gliwice: Alberto Cifuentes - Adrian Klepczyński, Csaba Horvath, Jan Polak, Piotr Brożek - Tomasz Podgórski (74. Matej Izvolt), Carles Martinez Embuena, Radosław Murawski, Łukasz Hanzel (54. Kamil Wilczek), Gerard Badia (68. Wojciech Kędziora) - Ruben Jurado. Lechia Gdańsk: Dariusz Trela - Marcin Pietrowski, Rafał Janicki, Tiago Valente, Nikola Lekovic - Maciej Makuszewski, Ariel Borysiuk, Piotr Wiśniewski (84. Mateusz Możdżeń), Stojan Vranjes, Bartłomiej Pawłowski (46. Piotr Grzelczak) - Zaur Sadajew. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank"></a> <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz</a> Autor: Aleksander Sarota