<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa-2012-2013,cid,3">Ekstraklasa - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę</a> Koronie i tym razem nie udało się odnieść pierwszego wyjazdowego zwycięstwa w sezonie, z kolei Piast stracił dwa cenne punkty w walce o europejskie puchary. W 22. minucie Korona wyprowadziła kontrę, Michał Janota mocno strzelił na bramkę Piasta, Dariusz Trela obronił, ale wypuścił piłkę i Kamil Adamek z bliska dobił ją do siatki. Pięć minut później świetne podanie Tomasza Podgórskiego otworzyło jego kolegom drogę do bramki, ale Artur Lenartowski zdążył zrobić wślizg i Rubenowi Jurado zabrakło kilku centymetrów, żeby dosięgnąć piłki. Po chwili bramkarz Korony miał spore problemy po zaskakującym strzale Pawła Oleksego - piłka wysokim lobem zmierzała w "widły", ale Zbigniew Małkowski sparował ją na rzut rożny. W 35. minucie Pavol Cicman wykorzystał bardzo dobre podanie Podgórskiego i wyrównał. Gdy po chwili kielczanie wykonywali rzut rożny, Jan Polak sfaulował Pavola Stano w walce o pozycję i sędzia odgwizdał rzut karny. Paweł Golański w poprzednim meczu popisowo wykorzystał "jedenastkę", ale tym razem jego strzał obronił Trela, podobnie jak dobitkę Lenartowskiego. Bramkarz Piasta odkupił tym samym winę za błąd, po którym jego zespół stracił gola. Kibice oglądali ciekawy mecz, bo żadna z drużyn nie miała zamiaru bronić remisu. Aktywniejsza była Korona, która oddała 22 strzały przy sześciu gospodarzy, ale to gości w 56. minucie uratowała poprzeczka po "bombie" Podgórskiego z rzutu wolnego z 18 metrów. Piłkarze Piasta musieli grać w dziesięciu od 70. minuty, bo Jan Polak zarobił drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę za faul taktyczny na Mateuszu Stąporskim. Rywale zepchnęli gospodarzy do defensywy, a Piast próbował kontrować, ale gole już nie padły. Powiedzieli po meczu: Leszek Ojrzyński (trener Korony Kielce): "Po raz kolejny na wyjeździe musimy obejść się smakiem. Mogliśmy wywieźć z Gliwic trzy punkty, jednak nie wykorzystaliśmy "jedenastki" i gry w przewadze przez 20 minut. Niestety, nie udało się zdobyć bramki, która dałaby nam wygraną, chociaż sytuacje ku temu były. Musimy się pozbierać przed ostatnimi spotkaniami w tym sezonie". Marcin Brosz (trener Piasta Gliwice): "Był to dla nas bardzo ciężki mecz. Wiadomo, jakie są oczekiwania względem naszej drużyny. Pokazaliśmy charakter, grając w dziesiątkę. Nie zdobyliśmy dziś trzech punktów, ale ten jeden należy traktować w kategoriach psychologicznego zwycięstwa. Widać postęp, bo w poprzedniej rundzie, kiedy traciliśmy piłkarza, to kwestią czasu była też strata kolejnej bramki. Paradoksalnie najlepszy fragment meczu to ostatnie minuty, w których moi piłkarze pokazali ogromne zaangażowanie i serce. Jeśli nie potrafimy wygrać, to ważne, że nie przegrywamy, a ten jeden punkt będzie bardzo ważny w końcowym rozrachunku. Jesteśmy w tabeli wyżej od Korony, ale patrząc chłodnym okiem na skład rywala, to przecież bardzo dobry zespół. Dziś my walczymy o szczytny cel, ale to nie może zaciemniać obrazu". Piast Gliwice - Korona Kielce 1-1 (1-1) Bramki: 0-1 Kamil Adamek (22.), 1-1 Pavol Cicman (35.). Żółta kartka - Piast Gliwice: Jan Polak, Marcin Robak. Korona Kielce: Piotr Malarczyk, Paweł Sobolewski, Kamil Kuzera. Czerwona kartka za drugą żółtą - Piast Gliwice: Jan Polak (70.). Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów 5˙527. <a href="http://wyniki.interia.pl/mecz-piast-gliwice-korona-kielce-2013-05-23,mid,455423">Zobacz raport meczowy</a>