<a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy</a> Kibice drużyny z Gliwic nie nadążają za tempem zmian w drużynie, która w sezonie 2018/19 wywalczyła historyczne, pierwsze mistrzostwo Polski. Wcześniej, z różnych przyczyn, pożegnano takich zawodników, jak: Michal Papadopulos, Mateusz Mak, Tomasz Jodłowiec czy Paweł Tomczyk. W ostatnich tygodniach za rekordowe sumy odeszli z kolei liderzy środka pola, Joel Valencia oraz Patryk Dziczek. Pierwszy trafił do klubu angielskiej Championship Brentford FC, a młodzieżowy reprezentant Polski do Lazio Rzym. Na obu tych transferach Piast zarobił ok. 17 mln złotych! W drużynie prowadzonej przez Waldemara Fornalika jest już wielu nowych zawodników, jak Bartosz Rymaniak, Sebastian Milewski, Tomas Huk, Jakub Holubek, a teraz dochodzą kolejni. Jest Tuszyński, a ma być również 23-letni pomocnik z Portugalii Tiago Alves, który wiosną pomógł Olimpii Grudziądza awansować na zaplecze Ekstraklasy, gdzie w pierwszych meczach tego sezonu należy do najlepszych, mając już na koncie trzy bramki. O piłkarza z Coimbry starało się kilka ekstraklasowych drużyn, ale już jest po testach medycznych w klubie z Gliwic i to w zespole mistrza Polski ma występować. Sprowadzenie Tuszyńskiego i Alvesa to jedna sprawa, a ewentualne odejście Piotra Parzyszka to kolejna rzecz. Napastnik jedenastki z Gliwic znalazł się na liście życzeń włoskiego Frosinone Calcio, które w poprzednim sezonie spadło z Serie A. Do końca okienka transferowego zostało kilka dni i trudno przewiedzieć, jak potoczą się losy ewentualnego przejścia Parzyszka do Italii. Sam piłkarz mówi, że nie ma ciśnienia na transfer, a jak zostanie dalej w Gliwicach, to będzie zadowolony. Transfer Tuszyńskiego to dla gliwiczan forma zabezpieczenia przed możliwą utratą swojego najlepszego snajpera, który w ostatnim czasie wraca do formy z poprzedniego, mistrzowskiego sezonu. zich