Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz! Interia: Z remisu 2-2 w meczu z Cracovią w ostatniej kolejce jesteście zadowoleni, czy jest niedosyt? Hebert Silva Santos: - Ja nigdy nie jestem zadowolony z remisu. Patrząc jednak na to, jak wyglądało to spotkanie, to trzeba powiedzieć, że podział punktów nie jest dla nas zły, zważywszy na to, z kim graliśmy. Cracovia okazała się bowiem bardzo wymagającym przeciwnikiem. Nie siedzi wam jeszcze w głowach to, co wydarzyło się tydzień temu w meczu z Górnikiem Zabrze, gdzie przegraliście 2-5? - Nie. To jest już z nami. Pokazało to zresztą spotkanie z tak silnym zespołem, jakim jest Cracovia. Zdobyliśmy w meczu z nimi punkt. Nie jest więc źle. Teraz przed wami kolejne trudne spotkanie z Legią. Jak będzie w niedzielę w Warszawie? - Czeka nas nie tylko mecz z Legią, ale potem z Lechem na koniec. To dwa trudne spotkania, ale jesteśmy przygotowani na tyle dobrze, żeby w obu z nich powalczyć o komplet punktów. Czy to jakiś plus dla was, że Legię czeka jeszcze w czwartek mecz w Lidze Europejskiej? - Nie sądzę, żeby to miało jakikolwiek wpływ na wynik. Legia ma na tyle silny, szeroki i dobry skład, że bez problemów może rywalizować i w lidze i w pucharach. My musimy być dobrze nastawieni i na sto procent przygotowani. Nie ma obaw o wasze przygotowanie fizyczne? Już w meczu z Cracovią widać było, że to rywal lepiej poruszał się na boisku. - Ja się czuję dobrze. Myślę, że koledzy też. Czasami tak jest, że raz lepiej się prezentujesz na boisku, a raz gorzej. Co do ostatniego meczu to będzie jeszcze analiza spotkania i zobaczymy, co powie trener. Po zakończeniu pierwszej części sezonu leci pan do domu, czy zostaje w Polsce? - Będę chciał polecieć do Brazylii. Dawno nie widziałem rodziny, a bardzo za nią tęsknię. Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz Rozmawiał w Gliwicach Michał Zichlarz