27-letni bramkarz ze słowackiej Żyliny trafił do klubu z Górnego Śląska zimą zeszłego roku. Na początku był rezerwowym. Jesienią wygrał jednak rywalizację z Jakubem Szmatułą, a od 14. kolejki broni już regularnie mecz w mecz. W 25 tegorocznych występach w Ekstraklasie aż 12 razy zachowywał czyste konto, w tym z Legią w Warszawie w ostatnią sobotę. To w dużej mierze dzięki jego znakomitym interwencjom rewelacyjny Piast jest bliski mistrzostwa Polski. Nic więc dziwnego, że Kapituła Ekstraklasy nominowała go w kategorii bramkarza sezonu. - Dużo dla mnie znaczy to, że jestem w takim towarzystwie. Bardzo się z tego cieszę, bo w polskiej Ekstraklasie jest przecież wielu bardzo dobrych bramkarzy - mówi skromnie. Wielu ekspertów czy kibiców uważa, że w nominowanej trójce powinien też być jeszcze jeden Słowak, Michal Peszković z Cracovii. Czy w takim razie nasza najwyższa klasa rozgrywkowa słowackimi bramkarzami stoi? - Jest tu nas faktycznie dużo i bronimy dobrze. Ja się z tego tylko cieszę - mówi z uśmiechem. Pytany o wskazanie swojego kandydata na bramkarza numer 1, Plach wskazuje na Kuciaka. W niedzielę, świetnie radzącego sobie w bieżących rozgrywkach golkipera, czeka z kolegami starcie u siebie z Jagiellonią Białystok. Ten mecz przy Okrzei o godzinie 13.00. W Gliwicach już rozeszło się ponad 7 tys. biletów na to spotkanie. Zapowiada się komplet na liczącym 9 tys. miejsc obiekcie. - Będziemy chcieli wygrać to spotkanie, jak każdy najbliższy mecz, bo tak podchodzimy do starć w tym sezonie. Musimy się skupić na sobie i grać tak, jak graliśmy ostatnie mecze - podkreśla Frantiszek Plach, jeden z najlepszych bramkarzy sezonu 2018/19 w Ekstraklasie. Michał Zichlarz Ekstraklasa: wyniki, tabele, strzelcy, terminarz