Fornalik podkreślił, że dwutygodniowa przerwa reprezentacyjna została dobrze wykorzystana na treningi i wyleczenie zawodników narzekających na kontuzje. Wszyscy - poza obrońcą Jakubem Czerwińskim i hiszpańskim napastnikiem Dani Aquino - wrócili do zajęć. Ci dwaj gracze przeszli operacje i są w trakcie rehabilitacji. W ostatnich minutach okienka transferowego gliwicki klub wykupił z Legii Warszawa doświadczonego, 34-letniego pomocnika Tomasza Jodłowca. 49-krotny reprezentant kraju, który wcześniej przez półtora roku był do Piasta wypożyczony, wiosną świętował z drużyną pierwsze w 74-letniej historii klubu mistrzostwo Polski. - Jak wygląda Tomek? Jak zawsze - dobrze. Szatnia go świetnie przyjęła, wiemy, ile dobrego wniósł do zespołu w poprzednim sezonie i bardzo liczymy, że teraz będzie podobnie, choć być może brakuje mu jeszcze zgrania z nowymi zawodnikami - ocenił szkoleniowiec. Jodłowiec nie krył zadowolenia z powrotu do Gliwic. - Grałem tu półtora roku i wiem, że to dla mnie dobre miejsce. Kiedy pojawiła się kwestia odejścia z Legii, wiedziałem, że Piast jest na pierwszym planie. I bardzo się cieszę, że tu jestem. Oczywiście - jak zawsze - były w klubie ruchy transferowe, zespół się zmienił, jednak dla mnie to żaden problem, podobnie jak zmiana ustawienia drużyny - powiedział. Nie chciał spekulować, czy z nim w składzie gliwiczanie - którzy odpadli w kwalifikacjach zarówno Ligi Mistrzów - z białoruskim BATE Borysów, jak Ligi Europy - z łotewskim FK Ryga, osiągnęliby więcej. - Stało się tak, a nie inaczej i nie ma co gdybać. Nie mogłem tu być od początku, trochę inaczej się to wszystko potoczyło i tyle - podsumował zawodnik, który z Legią wywalczył pięć tytułów mistrza kraju. Wracając do spotkania z Cracovią, Fornalik przypomniał, że już przed sezonem mówił, iż "Pasy" będą się liczyć w walce o czołowe miejsca. - To się potwierdza. Cracovia jest niewygodnym rywalem dla każdego. Ma wielu wartościowych zawodników, latem doszli piłkarze wpisujący się w charakter gry tej drużyny. Nie gra się z nią łatwo, wiemy o tym. Stawia trudne warunki, ma jakość w każdej formacji i do tego gra twardą piłkę - tłumaczył. Jak przyznał, pozyskany przez gliwiczan z beniaminka 1. ligi Olimpii Grudziądz portugalski pomocnik Tiago Alves potrzebuje jeszcze czasu, by zagrać w Ekstraklasie. - Pokazuje duży potencjał, cieszę się, że do nas trafił, jednak musi nabrać jeszcze ekstraklasowej ogłady, bo to inny sposób gry niż w drugiej czy pierwszej lidze - zauważył trener Piasta. Piotr Girczys Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz