- To było trudne spotkanie z zespołem o określonym potencjale, który też od dłuższego czasu jest systematycznie budowany. Cracovia przygotowuje się do finału Pucharu Polski, to był jej generalny sprawdzian przed tym spotkaniem. My mieliśmy problemy kadrowe. Z powodu kontuzji nie zagrali Jorge Felix i Tom Hateley, a Jakub Czerwiński pauzował za żółte kartki - tłumaczył szkoleniowiec.Podkreślił, że mimo tych kadrowych zmian zespół stanął na wysokości zadania.- Mieliśmy możliwość otworzenia wyniku, nie udało się, popełniliśmy błąd i Cracovia objęła prowadzenie. Ważne, że wyrównaliśmy, że zakończyliśmy remisem sezon naprawdę udany, ale też bardzo trudny, specyficzny - przyznał.Przypomniał, że latem doszło do zmian kadrowych, a początek rywalizacji ligowej nie był udany.- Odeszli kluczowi gracze, doszli inni. W pewnym momencie nasza pozycja była daleka od podium, jesień kończyliśmy na szóstym miejscu. Przepracowana zima, zawodnicy, którzy przyszli zrobili postęp i sezon kończymy z medalem, co jest dużym sukcesem klubu i miasta - ocenił.Podkreślił, że czas pandemii był trudny.- Dużo się wtedy mówiło o kontraktach, o tym, czy w ogóle dokończymy rozgrywki. Drużyna pokazała charakter i potwierdziła, że zależy jej, by grać o najwyższe cele - zauważył.Zaznaczył, że jakieś zmiany kadrowe przed nowym sezonem będą, ale nie chciał zdradzić, na ile głębokie. Piast pod wodzą Fornalika, po ubiegłorocznym mistrzostwie, wywalczył teraz drugi medal z rzędu.- To olbrzymia satysfakcja dla trenera, ludzi związanych z klubem, miasta, kibiców. Piast od kilku lat jest w elicie polskich klubów - podsumował.Przyznał, że czuje też satysfakcję z uznania Jorge Feliksa najlepszym piłkarzem sezonu.- Drugi rok z kolei nasz zawodnik zostaje wybrany najlepszym w ekstraklasie. I to nie są piłkarze którzy trafili do nas z pierwszych stron gazet, tylko trochę anonimowi. To, że przyszli do Piasta, trafili na odpowiednie otoczenie i rodzaj pracy spowodowało, że zostali wyróżnieni - dodał.Piłkarze Piasta rozpoczęli w niedzielę 11-dniowe urlopy.- Ale w klubie to będzie intensywny czas - zaznaczył Fornalik. Autor: Piotr Girczys