Drużyna prowadzona przez Radoslava Latala notuje ostatnio zwyżkę formy, a co najważniejsze wyników. Z czterech ostatnich ligowych gier drużynie z Górnego Śląska udało się wygrać trzy razy, z Arką na wyjeździe 2-1, derby z Ruchem u siebie 2-1 i teraz z Termaliką 2-1. Bilans mógł być zresztą jeszcze lepszy, bo przed tygodniem, w starciu z prowadzącą w Lotto Ekstraklasie Lechią na jej terenie, Piast prowadził jeszcze na kilkanaście minut przed końcem, żeby ostatecznie przegrać 2-3. Teraz w Gliwicach cieszą się z wygranej z Termalicą. - Nie zagraliśmy tak, jak potrafimy, ale na pewno determinacja z naszej strony była na wysokim poziomie. To był klucz do odniesienia zwycięstwa. Teraz chcemy się zatrzymać na tej fali. Przed nami jeszcze jeden mecz [z Jagiellonią - przyp. red.] i przerwa na kadrę. Nie mamy nic do stracenia. Gramy dalej - podkreśla Żivec. Po wczorajszych spotkaniach Piast jest na 9 miejscu w tabeli z 17 punktami na koncie. I pomyśleć, że po porażce z Wisłą (9. kolejka) drużyna Latala była na przedostatnim miejscu w tabeli Ekstraklasy z ledwie siedmioma punktami na koncie, o "oczko" więcej niż ostatnia wtedy Wisła Kraków. Michał Zichlarz, Gliwice Ranking Ekstraklasy - sprawdź!Ekstraklasa - sprawdź wyniki, terminarz, tabelę