ZOBACZ ZAPIS RELACJI NA ŻYWO Z MECZU PIAST - LECH Przed pierwszym gwizdkiem działacze Piasta pożegnali kończącego karierę Mirosława Widucha, który dostał klubową koszulkę za napisem "Mirek, dziękujemy 2005-2009". Spotkanie zaczęło się lepiej dla gospodarzy. W szóstej minucie Lumir Sedlacek dośrodkował z rzutu wolnego, piłka trafiła do Mateusza Kowalskiego, który jednak z kilku metrów nie potrafił skierować jej do bramki. Chwilę później Czech musiał jednak opuścić murawę, gdyż skręcił staw kolanowy. Lech grał spokojnie, a gdy momentami przyspieszał, robiło się gorąco pod bramką gliwiczan. Tak właśnie stało się po pół godzinie gry. "Kolejorz" przeprowadził kontrę zakończoną strzałem Jakuba Wilka sparowanym przez Jakuba Szmatułę na rzut rożny. W następnej akcji Robert Lewandowski przedłużył piłkę po wrzucie z autu, ale Hernan Rengifo nie potrafił skierować jej z kilku metrów do bramki. Pod koniec pierwszej połowy niespodziewanie okazję miał Piast,, gdy sędzia nakazał rzut wolny pośredni blisko linii końcowej po zagraniu Bartosza Bosackiego do Grzegorza Kasprzika (przez ostatnie trzy sezony bronił barw gliwickiego zespołu). Lechici mocno protestowali, Manuel Arboleda ujrzał nawet żółtą kartkę, ale zupełnie niepotrzebnie. Jakub Smektała fatalnie "skiksował", piłka zamiast do bramki poleciała w przeciwnym kierunku. Lech objął prowadzenie w 51. minucie. Lewandowski znalazł na prawej stronie niewidocznego wcześniej Sławomira Peszkę, który wpadł w pole karne, uderzył, a piłka przeleciała obok rąk interweniującego Szmatuły. Poznaniacy poszli za ciosem. Osiem minut później z prawej strony dośrodkował Peszko, a Rengifo uderzeniem głową posłał piłkę do siatki. Zdobycie bramki Peruwiańczyk przypłacił lekkim urazem, gdyż rozciął sobie skórę pod okiem po zderzeniu z próbującym mu przeszkodzić Maciejem Michniewiczem. To nie był koniec goli dla Lecha. W 66. minucie fantastycznym przerzutem z własnej połowy popisał się Arboleda. Piłka trafiła do Jakuba Wilka, który uderzeniem z pola karnego pokonał Szmatiuka. W końcu odpowiedzieli też gospodarze. Trzy minuty później Piast przeprowadził składną akcję zakończoną strzałem Romana Maciejaka, który w ten sposób ucził swój debiut w ekstraklasie. Piast Gliwice - Lech Poznań 1:3 (0:0) Bramki: Maciejak (69.) - Peszko (51.), Rengifo (59.), Wilk (66.). Piast: Szmatuła - Michniewicz, Glik, Kowalski, Szary - Kaszowski (56. Maciejak), Muszalik, Wilczek, Sedlacek (12. Seweryn) - Olszar (85. Łudziński), Smektała. Lech: Kasprzik - Injać, Bosacki, Arboleda, Djurdjević - Peszko, Bandrowski, Stilić, Wilk (87. Handzić) - Lewandowski (90.+3 Mikołajczak), Rengifo (79. Chrapek). Sędziował Marcin Borski z Warszawy. Żółte kartki: Olszar, Maciejak - Arboleda. Widzów 4000. Mecze 1. kolejki: POLONIA BYTOM - GKS BEŁCHATÓW 1:0 LECHIA GDAŃSK - ARKA GDYNIA 2:1 JAGIELLONIA BIAŁYSTOK - ODRA WODZISŁAW 2:1 ŚLĄSK WROCŁAW - CRACOVIA 2:0 WISŁA KRAKÓW - RUCH CHORZÓW 2:0 LEGIA WARSZAWA - ZAGŁĘBIE LUBIN 4:0 PIAST GLIWICE - LECH POZNAŃ 1:3 KORONA KIELCE - POLONIA WARSZAWA 4:0