To były wydarzenia mrożące krew w żyłach podczas spotkania Salernitany w Serie B z Ascoli, do której został wypożyczony z Lazio Rzym. Pod koniec meczu Polak stracił przytomność i bez kontaktu z rywalem upadł na murawę. Lekarze przywrócili Dziczkowi przytomność Na boisku szybko pojawili się lekarze i karetka z defibrylatorem. Były młodzieżowy reprezentant Polski po kilku minutach doszedł do siebie i opuścił boisko o własnych siłach. To nie był pierwszy taki problem zawodnika. Pół roku wcześniej, we wrześniu 2020 roku, zasłabł podczas treningu i również trafił do szpitala. Od wydarzeń podczas meczu z Ascoli do tej pory nie zagrał oficjalnego spotkania. Kontrakt na dwa lata Kontrakt z Piastem podpisał na dwa lata. - Dla mnie to jest coś pięknego wrócić. Chodzi nie tylko o Gliwice, ale też o powrót do gry. To cudowne. Po okresie badań, które miały rozstrzygnąć czy jestem zdolny do gry, to potrafiło zmęczyć głowę, ale zawsze byłem zdeterminowany, by tego dokonać. Dlatego bardzo się cieszę, że tak się stało - podkreśla Dziczek na oficjalnej stronie klubu. Podpisanie umowy z gliwiczanami oznacza, że zawodnik dostał od lekarzy zielone światło na uprawianie piłki nożnej. - W tym momencie może brakować mi jedynie treningów piłkarskich z drużyną. Pierwsze pół roku byłem całkowicie wyłączony z treningów, ale kolejne 12 miesięcy, to była naprawdę ciężka indywidualna praca z trenerem. Fizycznie i siłowo jestem przygotowany. Nie jest to jeszcze taki poziom, jaki dają treningi z drużyną. Obiecałem, że wrócę i wiedziałem, że się nie poddam - zapewnia Dziczek. "Piast pownien mu pomóc" 24-letni pomocnik jest wychowankiem Piasta. W Ekstraklasie zadebiutował wiosną 2017 roku (63 występy do tej pory). W sezonie 2018/2019 miał spory udział w zdobyciu mistrzostwa Polski przez gliwicki klub. W sierpniu tego roku kupiło go Lazio Rzym i podpisało pięcioletni kontrakt, ale w Serie A nie zadebiutował. Dwa razy był wypożyczany do Serie B - do Salernitany. Regularnie występował we wszystkich reprezentacjach młodzieżowych. Z najstarszą do lat 21 grał mistrzostwach Europy w 2019 roku. - Patryk dostaje od nas szansę powrotu na boisko i do formy sportowej, bo kto, jak nie Piast powinien mu ją dać. To klub, w którym się wychował i odnosił sukcesy - zaznaczył Bogdan Wilk, dyrektor sportowy Piasta.