Przed meczem wiadomo było, ze obie drużyny muszą walczyć, bo zajmują miejsce w dolnych rejonach tabeli. Szczególnie Piast, który znajdował się tuż nad strefą spadkową potrzebował punktów. Ostatecznie po meczu cieszyli się jednak goście. Piast - Radomiak: ładne gole w pierwszej połowie Początkowo nic specjalnego się nie działo, zapowiadał się mecz z gatunku "do zapomnienia". Drużyny grały chodzonego, było dużo podań w bok i do tyłu. W 25. minucie goście oddali strzał w poprzeczkę, jednak wcześniej faulowany był bramkarz Frantisek Plach. Prowadzenie objęli gości: w 33. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Alvesa, Jakub Czerwiński zbyt krótko wybił piłkę głową. Na szesnastym metrze dopadł do niej Luis Machado i strzałem z półwoleja, po koźle, przymierzył w długi róg. Efektowny gol! CZYTAJ TAKŻE: Trener bramkarzy na España'82 ciekawie o kadrze na najbliższy mundial Kibice Piasta byli wściekli, gliwicka drużyna odpowiedziała najlepiej jak mogła. Już 4. minuty później Michał Kaput świetnie wypuścił Michaela Ameyawa, a ten, rozpędzony, sprytnym strzałem z lewej strony wyrównał. Piast Gliwice musi wziąć się w garść "Panie sędzio, niech pan lepiej sprawdza spalone. Bo jak nie to szachy zostaną" - wołali w przerwie z przekąsem kibice. "Dopiero by nic nie widział" - ripostowali inni. Dotyczyło to jeszcze jednej z akcji widzianej w trakcie pierwszej połowy. W przerwie trener Fornalik dokonał jednej zmiany: miejsce w ataku zajął Gabriel Kirejczyk. "Dawaj, młody!" - krzyczeli kibice. Zdarzały się śmieszne sceny. W pewnym momencie zawodnik Radomiaka Dariusz Pawłowski... sam się z siebie się zaśmiał. Próbował kiwać, ale nieatakowany przez nikogo... potknął się o swoje nogi i zagrał piłkę ręką. Zdarza się! Goście nie zrażali się i zdobyli drugą bramkę. Szwajcar portugalskiego pochodzenia Roberto Alves dopadł do zbyt krótko wybitej piłki i uderzył z powietrza. Futbolówka po plecach Patryka Dziczka zatoczyła spory łuk i idealnie wpadła do siatki, lobując Placha. Piast próbował powstać, nacisnął, ale nic z tego nie wynikało. Rozzłoszczeni kibice coraz bardziej na trybunach dogadywali, zaczęły się pojedyncze gwizdy przy co bardziej nieudanych zagraniach... "Grajcie do przodu, nie do tyłu" - wołali. Przed Piastem trudne dni, ale wielokrotnie w ostatnich sezonach pokazywał, że potrafi przełamać kryzys. Gliwiczanie nie zdołali wyrównać, nie wykorzystali nawet potwornego zamieszania pod bramką gości w doliczonym czasie. Po ostatnim gwizdku rozległy się gwizdy.Piast Gliwice - Radomiak Radom 1-2 (1-1) Bramki: 0-1 Luis Machado (33.), 1-1 Ameyaw (37.), 1-2 Alves (72.) Piast: Plach - Mokwa (85. Pyrka, Czerwiński, Munoz, Katranis - Ameyaw (68. Wilczek), Kaput (78. Hateley), Tomasiewicz Ż (78.Kądzior), Dziczek Ż, Jorge Félix - Sappinen (46. Kirejczyk). Radomiak: Kobylak - D. Pawłowski (65. Jakubik), Grzybek, Justiniano, Cichocki, D. Abramowicz - Alves (84. Łukasik), Nascimento, Semedo (90.+1Feliks), Machado - Maurides sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork); widzów: 2721