Po pierwszej części bieżącego sezonu nastroje w górnośląskiej ekipie nie były delikatnie mówiąc najlepsze. Drużynie było znacznie bliżej do strefy spadkowej, niż do czołowych lokat. Przewaga nad Górnikiem Łęczna będącym po 19 kolejkach na spadkowym miejscu wynosiła ledwie 5 punktów. Straty do pucharowych miejsc wynosiły aż 12 "oczek". Mają świetny bilans Teraz, na trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek, Piast trenera Waldemara Fornalika jest na 5 miejscu i do premiowanej grą w europejskich pucharach czwartej lokaty brakuje ledwie trzech punktów. Taką stratę da się odrobić tym bardziej, jak patrzy się na ostatnie dokonania gliwiczan. W lidze nie przegrali 11 kolejnych spotkań, do tego w ostatnich tygodniach cztery wygrane z rzędu z Górnikiem Łęczna 1-0, Legią Warszawa w takim samym stosunku, z Jagiellonią Białystok 2-1 i Wartą Poznań 3-2. W 2022 gliwiczanie zdobyli aż 27 punktów, tylko Raków jest pod tym względem lepszy, bo zdobył o trzy "oczka" więcej. A przecież Piast nie zaczął najlepiej meczów w tym roku, bo w lidze przegrał z Pogonią w Szczecinie na początku lutego 0-2, a zaraz potem odpadł z Pucharu Polski, ulegając u siebie w serii karnych Górnikowi Zabrze. Zażarta walka z Lechią W niedzielne popołudnie gliwicka jedenastka mierzy się z walczącym o mistrzostwo Polski Lechem Poznań, początek meczu godzina 17.30. W Gliwicach chcieliby, żeby było jak 3 lata temu, kiedy w decydującym i ostatnim meczu rozgrywek wygrali u siebie z "Kolejorzem" 1-0 i cieszyli się z historycznego mistrzostwa. - Oczywiście często wracamy pamięcią do tamtego spotkania. To był trudny mecz ze względów psychologicznych, ciężko było udźwignąć rolę faworyta. Nie zagraliśmy wtedy najlepiej, ale najważniejsze, że skutecznie - mówi przed dzisiejszym meczem Waldemar Fornalik. Podsumowanie kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasa w każdy poniedziałek o 20:00 - zapraszają: Staszewski, Peszko i goście! W Gliwicach zdają sobie sprawę, że w niedzielnej konfrontacji nie będzie łatwo o komplet punktów. - Z takim przeciwnikiem jakim jest Lech Poznań, musimy zagrać jak najlepiej potrafimy, bo wiemy, jaki jest potencjał tej drużyny. Aby osiągnąć korzystny rezultat trzeba zagrać przede wszystkim solidnie w defensywie, jak również, jeżeli nadarzą się okazje na zdobycie bramki, bezwzględnie to wykorzystać. Wiem, że to nic odkrywczego, ale tak po prostu jest - zaznacza szkoleniowiec Piasta. Gliwiczanie oprócz meczu z Lechem zagrają jeszcze z Bruk-Bet Termalica Nieciecza i Radomiakiem. Lechia, która póki co jest na 4 miejscu i ma trzy punkty przewagi nad drużyną z Górnego Śląska gra dzisiaj u siebie ze Stalą Mielec, a potem jeszcze z czołówką ligi: Pogonią Szczecin i Rakowem Częstochowa. Walka o 4 miejsce dające przepustkę do gier w pucharach będzie więc równie ciekawa jak rywalizacja o mistrzostwo czy utrzymanie się w Ekstraklasie. To poważny kandydat do pucharów - Piast odczarował Wartę Szaleńczy mecz gliwiczan. Wygrana po 102 minutach Piast tradycyjnie "zlał" Legię przy Łazienkowskiej