Tuż przed pierwszym spotkaniem w drugiej rundzie eliminacji Ligi Europy 26-letni pomocnik został na rok wypożyczony z Legii do Piasta. Z grą ofensywnie grającego zawodnika trener Radoslav Latal wiązał duże nadzieje. Masłowski ma być tym, który zastąpi Kamila Vacka. Dziś trenera Latala nie ma już w Piaście. Zaraz po fatalnie przegranym spotkaniu 0-3 z IFK Goeteborg, rozwiązał swój kontrakt za porozumieniem stron z górnośląskim klubem. Od piątku zespół prowadzi już jego asystent Jirzi Neczek. Tutaj warto przypomnieć, że w maju 2014 roku, w wyjazdowym meczu z Cracovią, na ławce Piasta w roli szkoleniowca debiutował Angel Perez Garcia. Z Hiszpanem w roli trenera gliwiczanie wygrali wtedy aż 5-1. Z IFK Masłowski zagrał w drugiej połowie. Dziś pewnie wybiegnie na murawę w wyjściowym składzie gliwiczan. Po meczu ze Szwedami mówił. - Wynik spotkania był, jaki był. Nie tak to sobie wyobrażałem, jeśli chodzi o rezultat. Teraz trzeba wyciągnąć wnioski i jak najlepiej przygotować się do spotkania z Cracovią. Nie jestem jakimś doświadczonym zawodnikiem, ale trochę przeżyłem. Powiedziałem chłopakom w szatni: głowa do góry, jedziemy dalej - zaznacza ambitny zawodnik. Jego oczekiwania przed grą w ekipie wicemistrza Polski? - To co widziałem w poprzednim sezonie. Grać tak, jak drużyna prezentowała się wcześniej. Chciałbym się w to wszystko wkomponować. Zobaczymy, jak będzie - podkreśla Masłowski. Michał Zichlarz, Gliwice Zobacz wyniki i terminarz Lotto Ekstraklasy