Po dobrym, zaciętym meczu zmiana lidera: Lech Poznań wskoczył na pierwsze miejsce po zwycięstwie w Gliwicach. Maciej Skorża - Zaczęliśmy ten mecz dobrze. Widać było, że drużyna wyrzuciła z głowy niepowodzenie w Pucharze Polski. Kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku, zdobyliśmy gola, ale zabrakło nam pójścia za ciosem, zabrało zdobycia drugiej bramki, która ułatwiłaby zadanie. Druga połowa zaczęła się fatalnie dla nas i zaczęło być nerwowo. Piast wymienił lewą stronę i zdobył świetną bramkę. Zawodnicy odczuli ten cios, potrzebowaliśmy trochę czasu na odbudowanie się. Musieliśmy więcej ryzykować. Piast stwarzał sytuacje, to świetna drużyna. Mój zespół bardzo mi zaimponował, że tak w tak trudnym meczu, na tak trudnym terenie, kiedy gra na się nie układała - i tak potrafiliśmy zdobyć zwycięską bramkę. Ta wygrana powoduje, że udało nam się wejść na fotel lidera i teraz wszystko zależy od nas. Ale czekają nas jeszcze dwa mecze i wiemy, że będzie ciężko - powiedział Maciej Skorża. Podsumowanie kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasa w każdy poniedziałek o 20:00 - zapraszają: Staszewski, Peszko i goście! Trener Piasta: potwierdziła się siła Lecha Szanse Piasta na występ w europejskich pucharach jest już tylko iluzoryczny. Tym razem szansa w praktyce przepadła. - Wiedzieliśmy jaki jak mocny jest Lech i to się dziś potwierdziło. Zagraliśmy dwie inne połowy. W pierwszej połowie Lech nie pozwolił nam na zbyt wiele. Straciliśmy bramkę, mogliśmy stracić drugą. Druga połowa zaczęła się świetnie dla nas. Szkoda, że straciliśmy taką bramkę, rzadko tracimy gole w ten sposób - powiedział Waldemar Fornalik, trener Piasta. - Mam wątpliwości co do sytuacji związanej z Damianem Kądziorem, który był faulowany przed drugą bramką Lecha. Sędzia nie gwizdnął. Nie chce jednak powiedzieć, że to zaważyło na naszej przegranej - przyznał Waldemar Fornalik. CZYTAJ TAKŻE: Kuriozalna sytuacja w ekstraklasie: VAR rządzi!