Poprzednie dwa spotkania tych zespołów w Gliwicach zakończyły się zwycięstwami gospodarzy (3-1 i 2-1). Legia przyjedzie do Gliwic po pokonaniu Sportingu Lizbona 1-0 w środowym pojedynku grupowym Ligi Mistrzów i wywalczeniu tym samym prawa gry w 1/16 finału Ligi Europejskiej. Ale w Ekstraklasie warszawianie ostatnio zremisowali u siebie z Wisłą Płock 2-2, prowadząc 2-0 i w tabeli wyprzedzają niedzielnych rywali o siedem punktów. Gliwiczanie po dwóch remisach przed tygodniem pokonali na własnym stadionie kielecką Koronę 1-0. "W meczu z Legią bramkarz ma zwykle dużo pracy, ale też to spotkanie dające kopa. Na pewno rywale nas nie zlekceważą, bo skończyły się już czasy, kiedy już przed spotkaniem można było stwierdzić, że Legia wygra. Na pewno goście przyjadą naładowani wygraną ze Sportingiem, ale są do ogrania, jak każdy zespół" - powiedział Szmatuła. Słoweński pomocnik Sasza Żivec, który w ostatnim meczu z warszawianami w Gliwicach strzelił zwycięską bramkę przyznał, że w niedzielę on i koledzy muszą zagrać na "120 procent możliwości" . "Nie wiem, czy po dwóch wygranych u siebie można powiedzieć, że mamy na Legię sposób. Myślę, że na własnym stadionie możemy ją pokonać. Zrobimy wszystko, aby rywalom przeszkadzać i wywalczyć punkt lub trzy" - ocenił Zivec i dodał, że kwestia awansu Legii do 1/16 finału LE nie będzie miała wpływu na grę mistrza Polski w Gliwicach. W opinii trenera Piasta Radoslava Latala na jakieś rozprzężenie w ekipie legionistów nie ma co liczyć. "To jest inna Legia niż w poprzednim sezonie. Po zmianie trenera gra agresywnie, pressingiem. Cieszymy się na niedzielny mecz, ale przyjedzie do nas uczestnik Ligi Mistrzów. Nie możemy popełnić błędów, jeśli chcemy jakieś punkty wywalczyć. Na pewno jednak nie muszę swoich zawodników motywować" - podkreślił czeski szkoleniowiec. Początek niedzielnego meczu w Gliwicach o godz. 18. Zapraszamy na relację na żywo z meczu Piast Gliwice - Legia Warszawa! Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy Ranking Ekstraklasy - kliknij!