Po wznowieniu rozgrywek i Piast i "Jaga" spisują się bez zarzutu. Jeszcze do niedawna wcale nie było pewne czy jedenastka z Podlasia będzie w czołowej ósemce, skuteczny finisz w sezonie zasadniczym i kolejne wygrane, jak choćby ta z ŁKS w Łodzi w środę 3-0 sprawiły, że drużyna pod kierunkiem Iwajło Petewa może się nawet bić o miejsce w pucharach. Po 29. kolejkach białostoczanie są na 7. miejscu z ledwie dwoma punktami straty do trzeciego w tabeli Śląska Wrocław. Do Piasta Jagiellonia traci sześć punktów. Teraz właśnie ekipa z Podlasia zagra z gliwiczanami, którzy na wyjeździe będą chcieli podtrzymać dobrą passę. Po czterech kolejnych wygranych z Arką, Legią, Wisłą Kraków i Koroną, we wtorek mistrz Polski stracił u siebie punkty w derbach z Górnikiem Zabrze (0-0). - Do Białegostoku jedziemy po trzy punkty - mówi w rozmowie z klubowymi mediami Tom Hateley. Mózg jedenastki z Gliwic dodaje. - Nie dbajmy o to, żeby grać dobrze czy źle, celem jest zdobyć komplet punktów. Wiadomo, że dobrze byłoby odnieść zwycięstwo w dobrym stylu, ale na ten moment, to czego szukamy to punkty. Postaramy się zrobić wszystko, by z Białegostoku wracał wesoły autobus - zaznacz angielski pomocnik.