Piast Gliwice w niedzielę rozpocznie mecz z Legią Warszawa o godz. 20.Paweł Czado: Piast trafia na Legię po jej bolesnej porażce z pucharach. Ma to znaczenie? Pytam, bo doskonale wie pan jak to wyglądało w Piaście gdy ten musiał radzić sobie na dwóch frontach. Waldemar Fornalik, trener Piasta Gliwice: - Fakt porażki różnie może zadziałać na tę drużynę. Może być tak, że mobilizacja w warszawskiej porażce będzie jeszcze większa trzeba, bo wreszcie trzeba zacząć wygrywać. Spodziewam się, że przyjedzie zespół mocno zdeterminowany. Legia przegrała z bardzo dobrą drużynę, Napoli wygrało w Serie A osiem meczów w rzędu.Jak więc można oceniać Legię w tym sezonie?- To ciągle bardzo silny zespół. Moim zdaniem - mimo pozycji w tabeli, ciągle jeden z pretendentów do zdobycia mistrzostwa Polski w tym sezonie. W lidze często gubiła punkty w meczach gdzie nie była słabsza.Sytuacja kadrowa?- Na pewno nie zagrają Kuba Czerwiński i Tomek Jodłowiec, pod znakiem zapytania stoi występ Ariela Mosóra.Ostatni mecz z Łęczną był o godz.12.30 a teraz z Legią o 20. To duża różnica? - Kiedy mecz jest wieczorem, przygotowanie do niego przebiega spokojnie, atmosfera rośnie miarowo. Kiedy rano - po śniadaniu od razu trzeba się koncentrować. Czego oczekuje pan po Tomie Hateleyu po jego powrocie do Piasta?- Tego co pokazał w sezonie mistrzowskim. To piłkarz, który ma duży wpływ na organizację gry i na poczynania kolegów. Potrafi regulować tempo gry, zmobilizować kolegów, pomóc drużynie. rozmawiał i notował: Paweł Czado