Zespół trenera Marcina Brosza, który prowadzi go od 15 stycznia 2010, formy na decydującą część sezonu szukał najpierw w podkarpackim Arłamowie, a potem w Alicante. - W zaprzyjaźnionym hiszpańskim ośrodku czuliśmy się jak w domu. Zawodnicy trenowali w bardzo dobrych warunkach. Mam nadzieję, że pozyskani piłkarze mogą się stać objawieniami ligi - dodał Kołodziejczyk. Do Gliwic, na zasadzie półrocznych wypożyczeń, trafili hiszpański pomocnik Gerard Badia Cortes (z trzecioligowego klubu SD Noja), brazylijski obrońca Hebert i pomocnik z Burkina Faso Victor Nikiema (obaj z portugalskiego Sportingu Braga). - Szukaliśmy takiego zawodnika, jak Badia. Dobrze wypadł w sparingach. Ma inklinacje do gry kombinacyjnej, potrafi uderzyć z dystansu. Liczymy na ten atut, bo ostatnio mało bramek zdobywaliśmy po takich strzałach - komplementował hiszpańskiego pomocnika Brosz. Po dojściu tych zawodników znacznie rozrosła się w klubie grupa obcokrajowców. Już wcześniej w kadrze byli Portugalczyk, dwóch Hiszpanów, trzech Słowaków i Czech. W tygodniowym grafiku piłkarzy, oprócz treningów, jest też nauka języka polskiego. - Szczególne słowa uznania należą się Hiszpanowi Carlesowi Martinezowi, który w ciągu pół roku zrobił duże postępy i potrafi już się porozumieć - komplementował trener. Najbardziej renomowanym sparingpartnerem gliwiczan tej zimy był mistrz Rosji - CSKA Moskwa. W Alicante Piast zremisował z tym zespołem 0-0. Efektem marketingowych działań klubu jest m.in. otwarcie sklepu z biletami i gadżetami w największym centrum handlowym Gliwic. Ma to poprawić frekwencję na stadionie. Wiosną nie zagra już w Piaście holenderski napastnik Collins John, mający za sobą występy m.in. w angielskim Fulham. Przyszedł do Gliwic latem 2013 i tylko przez kilkanaście minut wystąpił ledwie w dwóch spotkaniach ekstraklasy. - Rozmawialiśmy z trenerem na jego temat bardzo długo. Szukaliśmy sposobu, by zawodnik z takim CV przebił się do naszego składu, co wydawało się banalne. Okazało się to jednak nie do przejścia i rozstaliśmy się w zgodzie - poinformował prezes.Z kolei do Amkaru Perm trafił obrońca Damian Zbozień, a klub negocjuje warunki nowej umowy z bramkarzem Dariuszem Trelą, który jest łakomym kąskiem dla innych klubów. - Rozmawiamy. Jego kontrakt wygasa 30 czerwca i jeśli będzie chciał odejść, nie będziemy robić problemów - podkreślił Kołodziejczyk. Piast na pierwsze półrocze dostał pięć milionów dotacji z kasy miasta, a roczny budżet klubu ma wynieść ok. 20 mln złotych.