- Wszystko jest w porządku. Zabieg przebiegł bez komplikacji, nie ujawniły się żadne nowe uszkodzenia. Zdecydowałem się na bezpieczną metodę implantu, ponieważ z założenia skraca ona okres rozbratu ze sportem, a bardzo zależy mi na powrocie na boisko już wiosną. Jeśli nie będzie żadnych komplikacji, do dyspozycji trenera będę nawet za trzy miesiące - wyjaśnił obrońca PGE GKS. Popek 24 października w wygranym 3:0 meczu z Polonią Warszawa zerwał więzadło krzyżowe przednie kolana. Po urazie nie opuścił jednak boiska. W 80 minucie meczu zdobył dla PGE GKS trzeciego gola, wykorzystując rzut karny. Kontuzjowane kilkanaście minut wcześniej kolano nie wytrzymało jednak uderzenia, po którym Popek upadł na murawę i do gry już nie wrócił. W poniedziałek zawodnik przeszedł pod pełną narkozą operację, która trwała półtorej godziny. Na powrót Popka do gry bełchatowscy kibice będą musieli poczekać do rundy wiosennej. W najbliższą sobotę podczas meczu ekstraklasy z Arką Gdynia będą już natomiast mogli usiąść na zmodernizowanej trybunie południowej, na której od sierpnia instalowano zadaszenie. Zgodnie z planem trybuna miała być ponownie otwarta pod koniec listopada. Prace zakończyły się jednak przed terminem i już w sobotę sympatycy PGE GKS ponownie będą mogli zająć miejsca na największej, liczącej 2 084 miejsc siedzących trybunie stadionu przy ul. Sportowej. Po zakończeniu modernizacji trybuny południowej stadion PGE GKS stał się obiektem z pełnym zadaszeniem wszystkich trybun.