Jednak Moskwa nie jest szczęśliwa dla polskich piłkarzy. Potwierdzają to przykłady Grzegorza Piechny czy Damiana Gorawskiego. Wojciech Kowalewski długo siedział tam na ławce, podobnie jak teraz Dawid Janczyk. - W ogóle nie boję się Moskwy! - zapewnił piłkarz. - Jestem życiowym optymistą, a taki transfer w młodym wieku to dla mnie wielka szansa na zrobienie prawdziwej piłkarskiej kariery. Ja po prostu muszę spróbować! Wierzę, że sobie poradzę. Na jego transferze zarobi PGE GKS Bełchatów i łódzka Szkołą Mistrzostwa Sportowego oraz menedżer. "Tort" jest spory, bo Rosjanie są skłonni zapłacić podobno, aż 800 tys. euro.