- Przed rozpoczęciem rozgrywek piłkarscy fachowcy na różnych łamach zgodnie skazywali nas na walkę o utrzymanie w ekstraklasie. W zestawieniu z tymi prognozami nasz wynik na półmetku rozgrywek jest chyba dobrym osiągnięciem. Jesteśmy w tabeli nawet wyżej, niż sami się spodziewaliśmy. Jesienią najniżej byliśmy na siódmym miejscu, więc lokata w czołówce tabeli na koniec sezonu jest w naszym zasięgu - powiedział Zatorski. W Bełchatowie w kilku poprzednich sezonach liczono na miejsce gwarantujące występy w europejskich pucharach, jednak nie udało się zrealizować tego zadania. Po udanej rundzie jesiennej nadzieje na puchary odżyły, choć nikt w klubie głośno o tym nie mówi. Tym bardziej, że zespół ma na razie problemy z ustabilizowaniem formy i skuteczną grą w meczach wyjazdowych. Podopieczni Macieja Bartoszka 19 z 23 zdobytych do tej pory punktów wywalczyli na własnym boisku. Rundę jesienną zakończyli wpadką na stadionie Cracovii, z którą przegrali 2-3, choć do 86. minuty prowadzili 2-0. - Przegraliśmy na własne życzenie, popełniając w końcówce spotkania katastrofalne błędy indywidualne i taktyczne. Po tym meczu spotkałem się z trenerem i zawodnikami. Nie potrafili powiedzieć, co było przyczyną porażki w Krakowie. Tam stało się coś, czego w racjonalny sposób nie można wytłumaczyć. Dlatego chciałbym to spotkanie potraktować jak wypadek przy pracy - podkreślił Zatorski. Dodał, że takie mecze nakazują mieć duży dystans do marzeń o grze w europejskich pucharach. Problemem PGE GKS jest również szczupła ławka rezerwowych. Zatorski zapowiada jednak, że po przerwie zimowej zespół będzie silniejszy niż jesienią. Na razie klub nie pozyskał jeszcze nowych zawodników, ale przedłużył umowy z dwoma podstawowymi graczami - Jackiem Popkiem i Dawidem Nowakiem. Popek złożył podpis na umowie mającej obowiązywać do 30 czerwca 2013 r. a Nowak związał się z klubem do 31 grudnia 2013 r. Zdaniem Zatorskiego zawodnicy grający w Bełchatowie mogą mieć pewność, że klub będzie się wywiązywał ze swoich zobowiązań finansowych. - Nie mamy problemów z płatnościami. Ze swoich zobowiązań wobec piłkarzy wywiązujemy się terminowo. Ci, którzy u nas grają wiedzą, że nie robią tego za wirtualne pieniądze. Nie ma opóźnień w wypłatach, co w Polsce nie jest normą - dodał Zatorski. Piłkarze PGE GKS pierwszy trening w 2011 roku mają zaplanowany na 10 stycznia. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Ekstraklasy