- Cały czas walczymy, żeby się utrzymać. Teraz jednak myślimy wyłącznie o czwartkowym pojedynku. Zwycięstwo w tym meczu to klucz do końcowego sukcesu - powiedział prezes bełchatowskiego klubu Marcin Szymczyk. Wtorkowy trening bełchatowianie przeprowadzili na głównej płycie stadionu przy ul. Sportowej. W zajęciach, którym towarzyszyły obfite opady deszczu, nie uczestniczył jedynie Piotr Witasik. Pozostali zawodnicy, łącznie z rekonwalescentem Dawidem Nowakiem, byli do dyspozycji szkoleniowca, który jednak nie wybrał jeszcze meczowej osiemnastki. Do tej pory bełchatowianie w ekstraklasie grali z Jagiellonią 11 razy. Bilans tych spotkań jest korzystny dla gospodarzy czwartkowego pojedynku. Do tej pory wygrali pięciokrotnie. Po trzy mecze zakończyły się natomiast remisem i zwycięstwem "Jagi". W jesiennym spotkaniu tych zespołów padł remis 2-2. Faworytem rewanżu są bełchatowianie, którzy w pięciu poprzednich kolejkach zdobyli 13 punktów. W tym okresie ekipa z Białegostoku przegrała pięć spotkań, w których straciła 15 goli i nie strzeliła żadnego. - Nie sugerujemy się tymi statystykami. Z tego, co już było nie można wyciągać daleko idących wniosków. Każdy mecz jest inny i w każdym zespoły mają równe szanse na zwycięstwo. Nastawiamy się na ciężkie spotkanie, w którym o zwycięstwo będzie trzeba walczyć od pierwszej do ostatniej minuty. Jeśli sami nie zapracujemy na trzy punkty, to nikt nam ich nie podaruje - podsumował Szymczyk. Mecz PGE GKS z Jagiellonią rozpocznie się w czwartek o godzinie 18.