Miedź Legnica jest w strefie spadku wraz z Wartą Poznań i dość nieoczekiwanym tam gościem, Lechią Gdańsk. Pozostali beniaminkowie jak Korona Kielce czy zwłaszcza Widzew Łódź znajdują się znacznie wyżej w tabeli, a legniczanie rozczarowują. Wygrali dotąd tylko jedno spotkanie. Stal Mielec udzieliła jej bardzo surowej lekcji i to w zasadzie już w pierwszej połowie meczu rozgrywanego w coraz mocniej padającym deszczu. Mielczanie, którzy przecież sami byli nie tak dawno beniaminkiem i walczyli o pozostanie w lidze, teraz poczynają sobie na boiskach Ekstraklasy z na tyle duża wprawą, że udzielili Miedzi bardzo surowej lekcji. Dwa ciężkie ciosy od Stali Mielec W 20. minucie tego meczu bardzo aktywny Adam Ratajczyk posłał piłkę do Saida Hamulicia, a Holender bez pardonu wdarł się w pole karne legnickiej drużyny i w zasadzie niemal wjechał z piłką do bramki. Wpakował ją do siatki z ostrego kąta, z bardzo bliskiej odległości. Bramkarz Miedzi Paweł Lenarcik nie miał nic do powiedzenia.Podobnie jak przy drugim golu, który chociaż został strzelony w nieco inny sposób, to jednak bardzo przypominał to pierwsze trafienie. Tym razem Adam Ratajczyk wpadł w pole karne i przy biernej postawie rywali łupnął do bramki, a bramkarz jedynie odprowadził piłkę wzrokiem. Były to końcowe akordy pierwszej połowy, zatem Stal Mielec nie tylko rozbijała Miedź, ale na dodatek uderzyła ją mocno dwoma golami, które obnażały niemoc legnickiego zespołu, w tym golem do szatni. Miedź Legnica - Stal Mielec 0-2 (0-2) Bramki: 0-1 Hanulić (20.), 0-2 Ratajczyk (45.) MIEDŹ: Lenarcik - Martinez Ż, Mijusković, Gulen, Matynia (46. Carolina) - Naveda - Śliwa (66. Kostka), Dominguez Ż, Chuca (65. Drachal), Kobacki Ż (80. Lehaire) - Obieta STAL: Mrozek - Kruk Ż, Matras, Flis - Hiszpański, Kasperkiewicz (87. Żyra), Wlazło, Getinger - Ratajczyk (74. Gerbowski), Hamulić (20. Lebedyński), Domański (63. Mak) Zwierzęta, które przeszły do historii sportu. Wiesz, które? [GRA NAWROTA o sportowych zwierzętach]