Ten transfer miał być przeprowadzony zimą, bo już wtedy ŁKS chciał ściągnąć 23-letniego pomocnika. Na przeszkodzie jednak stanął klub piłkarza. Nie dość, że nie chciał się zgodzić na przejście zawodnika, to jeszcze zesłał go do rezerw. W ten sposób stracili wszyscy - Letniowski przez sześć miesięcy rozwijał się gorzej, niż mógłby, bo trenował indywidualnie. Radunia nie zarobi na nim złotówki, a ŁKS proponował pieniądze za transfer w styczniu. Do tego łodzianie liczyli, że przez pół roku zawodnik będzie miał czas, by zrozumieć się z drużyną. Do transferu w końcu dojdzie, co potwierdził też Tomasz Salski, główny udziałowiec klubu podczas internetowego spotkania z kibicami. Będzie to pierwszy transfer do łódzkiego zespołu po wywalczeniu awansu do ekstraklasy. Derby Łodzi, czyli Letniowski kontra Letniowski Dojdzie też do precedensu. Będzie to prawdopodobnie pierwsza sytuacja, że rodzeni bracia zagrają w dwóch łódzkich klubach, których kibice delikatnie mówiąc, nie darzą się sympatią. Po awansie ŁKS oznacza to, że w derbach Łodzi będą mogli stanąć po dwóch stronach barykady. Do tej pory bracia Letniowscy nie grali przeciwko sobie, ale trenowali w jednym klubie - Lechii Gdańsk. Ich ojciec Sebastian jest trenerem - prowadził m. in. Radunię, KP Starogard czy Bałtyk Gdynia. Beniaminek ekstraklasy chce też wykupić kilku piłkarzy, którzy byli do tej pory tylko wypożyczeni. Chodzi o Artemijusa Tutyskinasa, zawodnika włoskiego Crotone i Michała Mokrzyckiego z Wisły Płock. Zwłaszcza Polak świetnie odnalazł się przy al. Unii. Jesienią zagrał w 15 meczach, w każdym w podstawowym składzie. Zdobył jedną bramkę i zaliczył cztery asysty. 20-letni Litwin wystąpił 13 razy (10 razy od pierwszej minuty). Ma za sobą już debiut w pierwszej reprezentacji.