Łodzianie od piątku są na zgrupowaniu w Turcji. ŁKS w Side przygotowuje się już po raz czwarty. Dla części piłkarzy turecki kurort jest więc dobrze znany. Jak informuje oficjalna strona klubu wybrano hotel, który "zapewniał największe bezpieczeństwo (pod względem covidowym). Mieści się tuż przy plaży, kilka kilometrów od centrum Side. Gwarantuje bezpieczeństwo, spokój, ciszę i odpowiednie zaplecze." Pracowity weekend ŁKS - Pierwszy trening miał charakter wprowadzający, bo trenerzy wiedzieli, że jesteśmy po podróży. W sobotę ruszyliśmy z kopyta. Wierzę, że wykonamy dobrą pracę, co zaprocentuje na boiskach pierwszej ligi - podkreśla Bartosz Szeliga, obrońca ŁKS. W weekend ełkaesiacy trenowali po dwa razy dziennie. W sobotę pracowali przede wszystkim nad defensywą - pressingiem, odbiorem piłki i współpracą formacji. W niedzielę przyszła pora na ofensywę. - Ta praca wkrótce się nam zwróci. Nie zamierzamy odpuszczać. Mocno zaczynamy drugą fazę przygotowań - podkreślał trener Kibu Vicuna. Pierwszy test ŁKS w Side Na poniedziałek zaplanowano pierwszy z czterech sparingów w Side. Rywalem był Rudar Pljevlja, dwukrotny mistrz Czarnogóry, obecnie siódmy zespół tamtejszej ligi. - W trakcie odprawy trenerzy przedstawili nam plan na stałe fragmenty - mówił Oskar Koprowski, obrońca ŁKS. - Musimy sobie wbić do głowy, że każdy mecz, nawet sparing, jest ważny. Trzeba uczyć się zwyciężania i zawsze do nich dążyć. Łodzianie od początku przejęli inicjatywę. Pierwszą okazję miał Ricardinho, ale strzelił obok słupka. Kolejne próba była lepsza - Adrian Klimczak dośrodkował w pole karne, a Samuel Corral pokonał bramkarza Rudaru. Hiszpan przed przerwą jeszcze dwa razy strzelał z rzut wolnego, ale tym razem bez efektów. Ale i rywale mieli okazje i w 35. minucie dopięli swego. W zamieszaniu podbramkowym wyrównał Vuk Striković. Po przerwie łodzianie mogli dość szybko wrócić na prowadzenie, ale Javi Moreno trafił w słupek. Potem dopiero w końcówce okazje mieli łodzianie, ale strzał Marcela Wszołka zablokował rywal, a Mieszko Lorenca świetnie obronił bramkarz. W sparingu nie zagrali wracający po poważnej kontuzji Kamil Dankowski, drobne urazy leczą Marek Kozioł i Mateusz Bąkowicz. ŁKS - Rudar Pljevlja 1-1 (1-1) Gole: Corral (18.) - Striković (36.) ŁKS: Arndt (46. Bobek) -Szeliga (46. Wszołek), Dąbrowski (46. Monsalve), Koprowski (46. Lorenc), Klimczak (46. Marciniak) - Pirulo (46. Moreno), Kowalczyk (46. Dominguez), Kuźma (31. Rozwandowicz, 61. Tosik), Ricardinho (46. Trąbka), Janczukowicz (31 .Wolski; 61. Kelechukwu) -Corral (31. Jurić; 61. Radaszkiewicz).