Od zakończenia poprzednich rozgrywek w ekipie z al. Unii bardzo wiele się działo. Zespół zakończył sezon na miejscu spadkowym, ale skorzystał z możliwości wykupienia "dzikiej karty" i nadal będzie występował wśród najlepszych. Będzie to już jednak zupełnie inna drużyna od tej. - Jest nowy trener i całkiem nowy zespół. Zostały w kadrze Roksana Schmidt i długo lecząca kontuzję Agnieszka Modelska, ale nie można mówić, że są to w tej chwili wiodące zawodniczki. Jest też nowy trener i nowe nadzieje. Naszym pierwszym celem jest awans do play off. Później wszystko może się zdarzyć. Mamy zespół, który powinien sprawić kilka niespodzianek i uzyskać niespodziewane wyniki - powiedział wiceprezes ŁKS-u Mirosław Trześniewski. Koszykarki ŁKS-u w nadchodzącym sezonie będzie prowadził Adam Prabucki. Po rocznej przerwie z Widzewa wróciły Katarzyna Kenig i Olga Urbanowicz (wcześniej Żytomirska). Z MUKS Poznań wróciła Angelika Kowalska. Z CCC Polkowice przyszły Justyna Jeziorna i Natalia Trofimowa. Do Łodzi sprowadzono również koszykarki zza oceanu. Najlepszą zawodniczką zakończonego w niedzielę 24. turnieju Zawsze z Mistrzem im. Braci Wójcików (ŁKS zajął trzecie miejsce za Lotosem Gdynia i Wisłą Can-Pack Kraków) została Stephanie Raymond, znana z występów w Artego Bydgoszcz. Oprócz niej punkty dla ŁKS-u zdobywały również inne Amerykanki: Lauren Prochaska i Celeste Hoewisch oraz Kanadyjka Melisa Dalembert. Z zespołem trenuje również Kamerunka Beatrice Bofia. - W składzie mogą być jeszcze zmiany. Dotyczy to głównie zawodniczek zagranicznych - wyjaśnił Trześniewski. Rywalizację w lidze łodzianki rozpoczną w sobotę we własnej hali, a ich rywalkami będą zawodniczki CCC Polkowice.