Podczas prezentacji przedstawiono też projekt nowego logo i strojów, w jakich będą występować zarówno piłkarze jak i koszykarze ŁKS-u. Obie sekcje mają tego samego prezesa - Jakuba Urbanowicza, który współdziała razem z Filipem Kenigiem. Kilka lat temu obaj reaktywowali w ŁKS-ie koszykówkę męską, a niedawno należąca do nich firma Tilia przejęła udziały w piłkarskiej spółce ŁKS. - Uporządkowanie wszystkich spraw w spółce to ogromne wyzwanie. Brakuje nam doby. Gdyby była dłuższa niż 24 godziny, na pewno byłoby łatwiej. Pracujemy trochę jak sklep całodobowy. Zapału nam jednak nie brakuje. Zebraliśmy grupę osób, które mogą to udźwignąć i wierzymy, że uda nam się odbudować silny ŁKS - powiedział Urbanowicz. Szefowie piłkarzy i koszykarzy nie ukrywają, że ich marzeniem jest powrót do przeszłości, w której ŁKS był wielosekcyjnym klubem odnoszącym sukcesy w wielu dyscyplinach. Podkreślają, że podstawą przyszłych sukcesów musi być praca z młodzieżą. - Budujemy klub na zasadzie piramidy. U jej podstaw jest szeroka grupa drużyn dziecięcych i młodzieżowych. Natomiast na samym czubku jest profesjonalny zawodnik, który jest wzorem dla tej młodzieży. Do tego musimy doprowadzić. Jeśli to nam się uda, na pewno będzie mnóstwo osób chcących uprawiać sport w ŁKS-ie - wyjaśnił Urbanowicz. Dodał, że klub liczy na pomoc miasta w odbudowie bazy treningowej. Prezes ma nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu jego zespoły będą się cieszyły z sukcesów sportowych: piłkarze ze zwycięstwa nad Sandecją Nowy Sącz, a koszykarze z wygranego meczu z Zastalem Zielona Góra, co doprowadzi do trzeciego spotkania, które zdecyduje o awansie do ekstraklasy.