Po niespełna trzech tygodniach treningów w Łodzi i rozegraniu jednego sparingu (wygrana 2:1 z drugoligowym Motorem Lublin), podopieczni trenera Kibu Vicuni sztuczną nawierzchnię zamienią na naturalną murawę. A temperaturę w okolicach zera stopni na cieplejszą o 11-15 stopni. Pogoda nie rozpieszcza jednak polskich drużyn przebywających w Turcji. Kilka dni temu spadł tam nawet śnieg. Teraz w prognozach jest kilka dni z deszczem, ale to nie powinno przeszkodzić łodzianom. ŁKS ma plan A i plan B - Pogoda w Polsce też nas nie rozpieszczała, więc ćwiczyliśmy na sztucznej murawie. Dużo czasu poświęcaliśmy na przygotowanie fizyczne, czucie piłki i technikę. Teraz przed nami kolejny etap, w którym będziemy skupiać się na taktyce - mówi Paweł Drechsler, asystent trenera. - Przed Turcją jesteśmy optymistami, ale codziennie sprawdzamy prognozę. Ostatnio rzeczywiście spadł śnieg, ale najbliższe dwa tygodnie mają być lepsze. Mamy plan A i plan B, ale liczymy, że ten drugi nie będzie potrzebny. Kilka pomarańczowych piłek jednak zabieramy, ale mam nadzieje, że się nam nie przydadzą. Trener Vicuna zabrał na zgrupowana bardzo liczną kadrę, bo 29 zawodników. Zaskoczeniem jest w niej brak skrzydłowego Piotra Gryszkiewicza. Jesienią młodzieżowiec nie wywalczył sobie miejsca w pierwszym składzie, ale wystąpił w 12 spotkaniach. Nie było też defensywnego pomocnika Damiana Nowackiego, który w końcówce rundy dołączył do pierwszej drużyny z rezerw i zagrał pięć razy. ŁKS modli się o zdrowie - Na szczęście to my, a nie zdrowie decydowały kogo zabierzemy. Dwóch zawodników musiało odpaść, choć walczyli do końca. Teraz będą trenować z rezerwami. W pomocy mamy zdublowane pozycje, a na niektórych nawet trzech zawodników - tłumaczy Drechsler. Na zgrupowaniu będą Michał Trąbka i Kamil Dankowski, którzy po kontuzjach jeszcze nie ćwiczą z pełnym obciążeniem, ale są coraz bliżej sprawności. Wygranym pierwszej części przygotowań jest niespełna 18-letni Mateusz Kowalczyk, do tej pory gracz rezerw, który znalazł się w kadrze na obóz. - Cały czas modlimy się: "poproszę bez kontuzji". Zaczęliśmy przygotowania bez urazów, a w sparingu zagrało 26 piłkarzy. Trąbka właściwie trenuje normalnie, ale nie chcieliśmy ryzykować. W Turcji na pewno będzie grał w sparingach - twierdzi Vicuna. - Mamy też młodych ciekawych zawodników. Jestem zadowolony na przykład z Mateusza Kowalczyka i Marcela Wszołka, dlatego też lecą do Turcji. Rywale z ŁKS z Czarnogóry, Kazachstanu i Ukrainy Ełkaesiacy są jedną z siedmiu drużyn pierwszej ligi, które część przygotowań spędzą w ciepłych krajach. Tam mają wypracować formę, która pozwoli im włączyć się do walki o ekstraklasę. W Side zmierzą się z czarnogórskim FK Rudar, kazachskim FK Atyrau i ukraińską Worskłą Połtawa. - Pierwsze zajęcia będziemy mieli już w piątek, czyli w dniu przylotu do Turcji. Każdego dnia będzie jeden trening drużynowy i jeden w podziale na grupy, poświęcony formacjom lub indywidualny - dodaje Drechlser.