Piłkarze Petewa z dużą łatwością pokonali 3-0 zamykający tabelę ŁKS i awansowali na 7. miejsce. "Zasłużyliśmy na te trzy punkty. Przede wszystkim jestem zadowolony, że moi zawodnicy podeszli do tego meczu bardzo poważnie i skoncentrowani. Nie daliśmy rywalom dochodzić do sytuacji bramkowych, a sami zdobyliśmy trzy gole. Mieliśmy też kilka innych niezłych okazji. Mamy powody do radości, ale musimy już myśleć o następnym spotkaniu" - ocenił bułgarski szkoleniowiec. Dodał, że zapewnienie sobie miejsca w czołowej ósemce na kolejkę przed zakończeniem sezonu zasadniczego, da jemu i jego drużynie większy komfort pracy. "Liczę na to, że mając większy spokój, podczas kolejnego meczu pokażemy jeszcze więcej jakości w grze" - przekonywał. Pomocnik Maciej Makuszewski zaznaczył, że Jagiellonia miała sposób na ŁKS i plan został wykonany. "Zrobiliśmy dobrą robotę, bo przygotowaliśmy się do tego spotkania przez ostatnie dni, żeby zagrać właśnie tak, jak to zrobiliśmy" - tłumaczył. Dla ŁKS-u kolejna porażka oznacza już tylko iluzoryczne szanse na pozostanie w PKO Ekstraklasie. Łodzianie, na osiem kolejek przed końcem rozgrywek, do ostatniego bezpiecznego miejsca tracą już 13 punktów.