Vicuna został trenerem ŁKS przed tym sezonem. Miał sprawić, że zespół wróci do ekstraklasy. Tymczasem po jesieni zajmował dopiero dziewiąte miejsce. W pierwszej rundzie zespół dotknęła plaga kontuzji - urazy leczyło kilkunastu zawodników. I tym tłumaczono słabsze wyniki zespołu. ŁKS słabo wystartował Zimą drużyna nie została wzmocniona, bo na klub nałożono zakaz transferowy. Trener Vucina zapewniał jednak, że najważniejsze jest to, by wszyscy zawodnicy byli zdrowi i przepracowali okres przygotowawczy. Tak się stało, ale wyników wciąż nie ma. Wiosną ŁKS zremisował z przedostatnim zespołem pierwszej ligi GKS Jastrzębie i z Koroną Kielce, choć w tym drugim spotkaniu grał przez pół godziny w przewadze jednego zawodnika. - Najgorszy był wynik. Oddaliśmy prawie 20 strzałów. To mało prawdopodobne, aby po przy takiej liczbie nie zdobyć gola, ale tak się stało - mówił Vicuna. ŁKS trzy punkty od barażów Hiszpan został zwolniony, choć sytuacja w tabeli wcale nie jest jeszcze tak zła. ŁKS ma trzy punkty straty do miejsca dającego prawo gry w barażach i jedno spotkanie zaległe (w środę podejmie Puszczę Niepołomice). Piątek, Zieliński, Szczęsny - zobacz, jak grali w Serie A "Po dokonaniu analizy postawy drużyny w tym sezonie i oszacowaniu szans na zrealizowanie postawionego przed zespołem celu, władze klubu w porozumieniu z dyrektorem sportowym Krzysztofem Przytułą postanowiły dokonać zmiany na stanowisku pierwszego trenera, powierzając je Marcinowi Pogorzale." - poinformował ŁKS. Druga próba Pogorzały w ŁKS 34-letni trener drugi raz przejmuje awaryjnie zespól. Rok temu zastąpił Ireneusza Mamrota. Z Pogorzałą ŁKS awansował do barażów o ekstraklasę, ale w ich finale przegrał z Górnikiem Łęczna. Nowy szkoleniowiec dostał warunkową zgodę na prowadzenie zespołu w pierwszej lidze. Vicuna poprowadził ŁKS w 23 meczach. Zanotował bilans ośmiu zwycięstw, tyle samo remisów i siedmiu porażek.