Wiadomo, że za wyniki zespołu wiosną odpowiadać będą menedżer Piotr Świerczewski i Andrzej Pyrdoł, który ponownie został pierwszym trenerem zespołu. W tym sezonie Pyrdoł prowadził ŁKS w inauguracyjnym meczu z Lechem Poznań (0-5), po którym jego miejsce zajął Dariusz Bratkowski. Oprócz nich w bieżących rozgrywkach o ligowe punkty gracze ŁKS walczyli również pod wodzą Michała Probierza, Tomasza Wieszczyckiego i Ryszarda Tarasiewicza. Wszystkie zmiany przetrwał jedynie Krzysztof Adamowicz, który pomagał kolejnym trenerom pracującym w ŁKS-ie i nadal jest w sztabie szkoleniowym. Brakuje natomiast trenera bramkarzy. Pod koniec ub. roku funkcję tę tymczasowo pełnił Bogusław Wyparło, który jednak zapowiadał, że po wyleczeniu kontuzji chce wrócić do normalnych treningów i walczyć o miejsce w podstawowym składzie ŁKS-ie. Tak też się stało. Od początku okresu przygotowawczego Wyparło trenuje i gra w sparingach, a klub szuka trenera dla bramkarzy. - Ja na treningu bramkarskim się nie znam, więc musimy kogoś znaleźć - powiedział Świerczewski. Nie wykluczył, że do pracy z bramkarzami może wrócić Bratkowski. Po przyjściu Świerczewskiego ŁKS rozpoczął szukanie trenera bramkarzy, ale pod znakiem zapytania stanęła przyszłość Jarosława Dziedzica, który od przeszło dwóch miesięcy był dyrektorem sportowym ŁKS-u. - Na razie nie zapadły żadne decyzje dotyczące dyrektora sportowego i trenera bramkarzy. Prezesi Andrzej Voigt i Jakub Urbanowicz w najbliższym czasie mają rozmawiać na te tematy - powiedział rzecznik prasowy ŁKS Jarosław Paradowski. ŁKS cały czas szuka również nowych piłkarzy. Na wtorkowy mecz z drugoligowym MKS Kluczbork (0-2) na testy przyjechał Michał Goliński (ostatnio Warta Poznań), a w środę na pierwszym treningu pojawiło się czterech kolejnych kandydatów do gry w Łodzi: bramkarz Grzegorz Szamotulski (Warta Poznań), obrońca Kamil Słaby (Partyzant Targowiska), pomocnik Mateusz Stąporski i napastnik Paweł Kozub (obaj KSZO Ostrowiec Świętokrzyski). - Wielu zawodników zimą odeszło z ŁKS-u, więc musimy łatać dziury. Dlatego sprawdzamy wszystkich, którzy mogliby przydać nam się w walce o punkty - wyjaśnił Świerczewski. Zobacz terminarz i tabelę T-Mobile Ekstraklasy