Jesienią pewniakiem do gry na pozycji "szóstki" był Bartosz Slisz. 24-latek wystąpił we wszystkich meczach ligowych i dopiero 20 grudnia - w przełożonym z lipca spotkaniu drugiej kolejki przeciwko Cracovii - musiał pauzować za nadmiar żółtych kartek. Do tego Slisz regularnie grał w Lidze Konferencji Europy, a w październiku i listopadzie wybiegał także na boisko w koszulce z orzełkiem na piersi. Rozwój pomocnika zwiastował, że prędzej czy później Legia będzie zmuszona wypuścić go w świat. Tego typu spekulacje i tak pojawiały się zresztą już wcześniej, natomiast klubowi ze stolicy udawało się zatrzymać kluczowego piłkarza. Legia w jednym szeregu z najlepszymi, Amazon zdecydował. "To już nasza rzeczywistość" W końcu jednak przyszedł czas, aby się pożegnać. W styczniu Legia przyjęła ofertę amerykańskiego klubu Atlanta United. Legia Warszawa: Jacek Zieliński o zmianach w środku pola Interia zapytała dyrektora sportowego Legii Jacka Zielińskiego o reakcję trenera Kosty Runjaica na sprzedaż Slisza. Półtora roku temu, kiedy warszawski klub wytransferował Mateusza Wieteskę, niemiecki szkoleniowiec nie krył rozczarowania. Jak było tym razem? Po odejściu Slisza w środku pola powstała wyrwa. - Założenie było takie, że na pozycji defensywnego pomocnika rywalizować ze sobą będą Rafał Augustyniak i Jurgen Celhaka. Kontuzja tego drugiego sprawiła jednak, że musieliśmy rozglądać się za wzmocnieniem - wyjaśnił dyrektor. Tym wzmocnieniem okazał się reprezentant Kosowa, Qendrim Zyba. Legia wypożyczyła piłkarza z FC Ballkani do końca sezonu z opcją wykupu. Jakub Żelepień, Interia