Miejsce tuż pod szczytem tabeli, komplet zwycięstw, bilans bramek 8:0. Czy można oczekiwać lepszego startu w europejskich pucharach? Legia Warszawa rozpoczęła batalię w Lidze Konferencji z ogromnym impetem. Po wygranych z Betisem Sewilla (1:0) i TSC Backa Topola (3:0) legioniści rozprawili się srogo z Dynamem Mińsk. Przed własną publiką rozbili niżej notowanego rywala 4:0. Wydawało się, że po końcowym gwizdku można tylko świętować. Fortuna dla Legii i Jagiellonii. Miliony złotych za europejską przygodę Co tam się wydarzyło? Jean-Pierre Nsame kontra Ruben Vinagre Nieco innego zdania był jednak Jean-Pierre Nsame. Kameruński snajper z francuskim paszportem zakłócił klimat triumfu, szukając zwarcia z klubowym kolegą - Rubenem Vinagre. Do bezpośredniego starcia piłkarzy nie dopuścili jednak partnerzy z drużyny. Moment frustracji 31-letniego zawodnika uchwyciły kamery. Nieznana pozostaje przyczyna jego zachowania. Portugalczyk nie dążył do konfrontacji, ale odpowiedział na zaczepkę werbalnie. Sytuacja nie wyglądała na chwilowe nieporozumienie. Nsame dołączył do Legii przed startem obecnego sezonu. Wydawało się, że będzie stanowił spore wzmocnienie ofensywnego potencjału drużyny. Tymczasem jak do tej pory jest postacią drugoplanową. W bieżącym sezonie pojawił się na murawie 10 razy, w tym ledwie trzykrotnie od pierwszej minuty. W spotkaniu z Dynamem został wpuszczony do gry dopiero w trakcie drugiej połowy. Na koncie ma tylko dwie bramki. Jak na trzykrotnego króla strzelców ligi szwajcarskiej - dorobek cokolwiek skromny.