Bartosz Cichocki jest jednym z nielicznych dyplomatów, którzy pomimo ostrzeliwania nadal pozostaje w Kijowie i pełni swoje obowiązki. Nic dziwnego, że zyskał tym uznanie nie tylko w oczach Polaków, ale również samych Ukraińców i zagranicznych korespondentów, którzy chwalą jego postawę. Jak się okazuje, prywatnie Cichocki jest wielkim fanem piłki nożnej, a przede wszystkim Legii Warszawa. I właśnie klubu ze stolicy dotyczyła zaskakująca odpowiedź na pytanie, zadane mu przez dziennikarza RMF FM, który chciał wiedzieć, czy nie obawia się pozostawać na stanowisku w obliczu wojny i potencjalnego wkroczenia Rosjan. Czytaj także: Jeszcze jeden walkower i koniec klubu - To jest być może ich plan, ale to nie znaczy, że on im się uda. Ja będąc wewnątrz bardziej się martwię o weekendowy wynik Legii Warszawa niż o moje bezpieczeństwo - odparł ambasador Polski w Ukrainie.