Legia Warszawa rozpoczęła sezon wcześniej niż w pierwszej kolejce Ekstraklasy. Tydzień przed startem ligi "Wojskowi" rozegrali starcie o Superpuchar przeciwko Rakowowi Częstochowa. Podobnie jak w majowym finale Fortuna Pucharu Polski pomiędzy tymi dwiema drużynami - lepszego musiał wyłonić konkurs rzutów karnych. Znów triumfowali podopieczni Kosty Runjaica, którzy zdobyli tym samym pierwsze trofeum w nowym sezonie. W piątek CWKS inaugurował natomiast ligę przed własną publicznością. Rywalem warszawian był powracający na salony Łódzki Klub Sportowy, który w przekonujący sposób wygrał rozgrywki Fortuna 1. Ligi. Trener Kazimierz Moskal i jego piłkarze odgrażali się wicemistrzowi kraju, ale ostatecznie musieli uznać jego wyższość. Legia wygrała zasłużenie 3:0, a bohaterem spotkania został Tomas Pekhart. Doświadczony napastnik zaliczył hat-tricka i poprowadził swoich kolegów do triumfu. Wielki talent opuszcza Legię Warszawa. Co za kierunek. Polski klub zarobi fortunę Kiedy Czech opuszczał murawę, kibice pożegnali go owacją na stojąco. Po ostatnim gwizdku zawodnikowi gratulowali natomiast zarówno koledzy z drużyny, jak i rywale. Kamery stacji Canal+ zarejestrowały również niezwykle ciekawą rozmowę pomiędzy Pekhartem a bramkarzem stołecznej ekipy, Kacprem Tobiaszem. Legia Warszawa: Kacper Tobiasz pokusił się o niecodzienne wyznanie Po zakończeniu spotkania golkiper podszedł do atakującego i zdecydował się na niecodzienne wyznanie w jego kierunku. 20-latek mówił o Fantasy Ekstraklasie - grze dla kibiców (ale jak widać - nie tylko), w której budują oni swój wymarzony skład zbudowany z piłkarzy polskiej ligi. W zależności od tego, jak wybrani przez nich zawodnicy poradzą sobie na realnych budynkach, gracze otrzymują daną liczbę punktów. Rywalizują przy tym ze znajomymi. Możliwe są również transfery, choć przykład Tobiasza pokazuje, że czasem pierwsza myśl jest najlepsza... Po meczu dużo mówiło się nie tylko o Tobiaszu, ale również o jego vis a vis - Aleksandrze Bobku z Łódzkiego Klubu Sportowego. 19-letni bramkarz nie tylko obronił rzut karny wykonany przez Josue, ale w wielu sytuacjach ratował zespół. Reprezentant Polski do lat 19 potwierdził, że jest wielkim talentem i występem w tym spotkaniu przypomniał, że ma się nim interesować Juventus. - To był debiut z wysokiego "C" - przyznał po ostatnim gwizdku zawodnik. Jakub Żelepień, Interia