"Nie sądziłem, że przyjdzie z Odrą Wodzisław, nie sądziłem, że tych dni będzie coraz więcej. I mam nadzieję, że liczba porażek nie będzie niebawem taka sama jak zwycięstw. Myślę, że Urban wie, jak ich wyprowadzić z kryzysu. W tych pierwszych meczach piłkarze dali jednak wyraźny sygnał, że mają potencjał, potrafią grać ładnie i efektywnie. Spełniali te kryteria, które przy doborze zawodników zawsze stawiamy. Tworzyli widowisko" - dodał, cytowany przez "Dziennik". Kryzys zespołu, który przegrał trzy ostatnie mecze w lidze, to jednak chyba najmniejszy jego problem. Większym jest konflikt z kibicami. "Miałem dwa spotkania z kibicami. Jedno, kiedy jeszcze nie zapadła decyzja o przejęciu klubu, i drugie przed kamerami telewizyjnymi. Chodziło o ceny biletów. I na tym pierwszym, i na tym drugim powiedziałem, że moim zdaniem są trzy elementy, które będą decydować o sukcesie klubu. Pierwszy to poziom sportowy zespołu, który nie będzie tępym kolekcjonerem punktów, zapewniającym niewiele emocji. Drugi to jest dom, czyli stadion Legii i jego tradycja. I trzeci - kibice. Powiedziałem dwukrotnie publicznie i mówię to panu po raz trzeci. Było jednak kilka zdarzeń, które można uznać za krytyczne i dlatego zaprzestaliśmy już prób porozumienia z kibicami" - tłumaczy Walter. Jak długo może więc trwać podobna sytuacja? "Race nie, bo niezgodne z prawem. Kary tak, będą, bo są zgodne z ustawą o imprezach masowych. Wulgaryzmy nie, bo jeśli ktoś mi tłumaczy, że piłka nożna nie jest grą dla panienek z dobrych domów, to ja na to odpowiadam, że jest w polskim słowniku wystarczający zasób słów, żeby zastąpić czymś ch.... Takiej chamskiej muzyki nie chcemy i zrobimy wszystko, by jej nie było. Czy jesteśmy tacy delikatni? Nie. Wcale nie chcemy, żeby ten stadion w przyszłości wypełniały wyłącznie białe kołnierzyki, które nigdy nie rozciągną pięknych flag, nie będą miały pomysłów scenograficznych i tego gromkiego głosu chłopaków z Powiśla. Chcemy, żeby na trybunach byli i ci, i ci. Ale też, żeby mogła przyjść bezpiecznie rodzina. Ojciec, matka, dzieci, młoda dziewczyna" - powiedział współwłaściciel Legii.