Legia Warszawa zdobyła w zeszłym sezonie wicemistrzostwo Polski i zapewniła sobie grę w eliminacjach Ligi Konferencji Europy od drugiej rundy. Na pierwszy ogień podopieczni Kosty Runjaica trafili na Odrabasy Szymkent. W Kazachstanie po 48 minutach przegrywali już 0:2, ale ostatecznie z dalekiego wyjazdu przywieźli remis 2:2. W Warszawie musieli więc zwyciężyć, co udało im się osiągnąć. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:2 dla gospodarzy, którzy przeszli do trzeciej rundy. W niej trafili na Austrię Wiedeń. Tym razem pierwszy mecz toczył się w stolicy Polski i Legia chciała wypracować sobie zaliczkę przed delegacją. Nie wyszło - goście wygrali 2:1 i byli w dogodniejszym położeniu. W rewanżu "Wojskowi" pokazali jednak niebywałą wolę walki, zwyciężając po dogrywce 5:3. Po tym spotkaniu Runjaic mówił, że nic już go w futbolu nie zdziwi. Zaskakująca reakcja norweskich mediów. Chodzi o mecz z Legią Emocji nie brakowało także w ostatnim, decydującym starciu. W czwartej rundzie eliminacyjnej Legia trafiła na FC Midtjylland. W Danii było 3:3 i sukces lub jego brak miał zdeterminować mecz przy Łazienkowskiej. Po 120 minutach utrzymywał się jednak wynik 1:1. To oznaczało konieczność rozegrania konkursu rzutów karnych, w których lepsi okazali się warszawianie. Tym samym awansowali oni do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. W żadnym z trzech dwumeczów nie mieli oni zaliczki po pierwszych spotkaniach. Legia - Molde: Gospodarze znów muszą zagrać lepszy drugi mecz Ta statystyka na pewno dodaje piłkarzom Runjaica animuszu przed rewanżem z Molde. Przypomnijmy, że tydzień temu przegrali oni w Norwegii 2:3, a mogło być jeszcze gorzej, bo do przerwy było 0:3. Widać więc pewną analogię do starcia z Ordabasami - tam z 0:2 udało ugrać się 2:2 i następnie przy Łazienkowskiej przechylić szalę na swoją stronę. Legia będzie musiała radzić sobie bez swoich najbardziej zagorzałych kibiców. "Żyleta" - czyli trybuna za bramką - została karnie zamknięta przez UFEA. Ostatecznie klubowi udało się uzyskać zgodę na wstęp na nią dzieci poniżej 14. roku życia. Siłą rzeczy doping będzie jednak mniej żywiołowy. Przed "Wojskowymi" więc trudne wyzwanie. Początek meczu z Molde FK o 21:00. Jakub Żelepień, Interia