Film z kulisami meczu i wydarzeń w Alkmaar ma przeszło 30 minut. Są tu nowe nagrania i zdjęcia, a także sporo wypowiedzi ludzi związanych z warszawskim klubem. Materiał nosi angielski tytuł "Holendrzy pokazali ksenofobię, agresję, dyskryminację" - Korzystając z tego, że z Alkmaar do Amsterdamu jest niedaleko, pojechaliśmy w siedmioro zwiedzić miasto. Wracając, zauważyliśmy że na dworcu w Alkmaar jest bardzo dużo policji - opowiada w załączonym filmie Aleksandra Kalinowska, manager ds marketingu i komunikacji Legii Warszawa. - Gdy mijaliśmy policję, jeden z naszych kolegów odezwał się w języku polskim. Został wyciągnięty z siódemki, a policjanci weszli w tłum z dużym impetem. Zapytaliśmy o powód zatrzymania, początkowo nie było odpowiedzi od policjantów. Dopytywali tylko, jaki jest stopien znajomości między nami. Legia Warszawa zabrała głos w sprawie wydarzeń w Alkmaar Jak dodaje, policjanci byli odporni na argumenty i straszyli, że zaraz delegacja Legii pojedzie do Hagi, gdzie powinni się znaleźć wszyscy Polacy. Wreszcie, jak podaje Aleksandra Kalinowska, policjant oznajmił, że Polacy nie mają wstępu do Alkmaar. - Nie mówił o kibicach, mówił o wszystkich Polakach - zaznacza. - Uratowały nas bilety z wydrukowanymi godzinami odjazdu i przyjazdu. Manager opowiada także o tym, że Polacy byli wyciągani z hoteli z informacją, że nie mają wstępu do tego miasta. Legia Warszawa pokazała film. Prezes Mioduski popychany Legia pokazała także nagrania z wydarzeń pomeczowych, na których widać wielką przepychankę i potrącanego prezesa Dariusza Mioduskiego, który jest wyraźnie wstrząśnięty tym, co się dzieje pod autokarem klubu z Warszawy. Prezes jest przepychany i policja go turbuje. - Po meczu doszło do skandalicznej sytuacji, które nigdy nie powinny mieć miejsca na takim poziomie jak faza grupowa europejskich pucharów - relacjonuje Bartosz Zasławski, rzecznik prasowy klubu. Opowiada na nagraniu, jaki był przebieg zdarzeń i dodaje, że nic nie wymuszało jakichkolwiek rozwiązań siłowych. - jesteśmy absolutnie niewinni - dodaje. W filmie wypowiadają się też inni uczestnicy zdarzeń np. zaproszeni przez Legię na mecz przedsiębiorcy, także zagraniczni. To jeszcze nie koniec, Legio mocna uderza w Holendrów. To ich zaboli! Po przegranym spotkaniu 2. kolejki fazy grupowej Ligi Konferencji z AZ Alkmaar (0-1) legioniści byli przetrzymywani na stadionie, zabroniono im wchodzenia do autokaru. Tłumaczono to faktem, że trzeba przeczekać moment, aż obiekt opuszczą kibice. Legia Warszawa mocno protestuje w sprawie zajść w Alkmaar i zamieszcza kolejne materiały, które potwierdzają jej wersję zdarzeń. W sprawę zaangażował się także polski rząd. Mówił o niej premier Mateusz Morawicki, a prowadzi ją polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Swoje dochodzenie wszczęła też UEFA.