Ostatni raz Boruc zagrał 13 lutego. Legia przegrała wtedy z Wartą Poznań, a były reprezentacyjny golkiper wyleciał z boiska w 72. minucie, za popchnięcie Dawida Szymonowicza. W konsekwencji 42-latek został ukarany przez Komisję Ligi zawieszeniem na trzy mecze i karą grzywny w wysokości 25 tysięcy złotych. Jak ujawniono w programie "Pogadajmy o piłce" kara nadal nie została zapłacona. Z tego powodu, choć Boruc odcierpiał już karę trzech spotkań, nadal nie może grać. - Trzeba się zwracać do organów, które się tym zajmują w klubie. Temat istnieje, ale wydaje mi się, że Komisja Ligi może się nie doczekać zapłaty - powiedział trener Legii Aleksandar Vuković portalowi Meczyki.pl Trener Legii nie rozpacza z powodu braku Boruca. Przyznał, że poukładał zespół na swój sposób i do końca sezonu doświadczony bramkarz raczej nie zagra. To może oznaczać, że nie skończy karierę, bo z końcem sezonu wygasa jego umowa z Legią. - Czarek Miszta wykorzystał swoją szansę. Zdecydowałem, że on będzie dalej bronił. Mając drugiego bramkarza jeszcze w klubie, to uznałem, że nie będę woził Artura po Polsce. Jego status i legenda nie zasługują na to - zdradził Vuković. Podsumowanie kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasa w każdy poniedziałek o 20:00 - zapraszają: Staszewski, Peszko i goście!