Do meczu Legia - Dinamo mistrzowie Polski podchodzą pełni nadziei po remisie 1-1 w pierwszym meczu w Zagrzebiu. Pozycja chorwackich klubów w Europie jest dziś zupełnie inna niż w połowie lat 90., o niedocenieniu rywala przez Legię nie może być mowy, Dinamo to przecież wielokrotny uczestnik Ligi Mistrzów. A właśnie pewne zlekceważenie mistrza Chorwacji przez Legię wybrzmiewa z części relacji z 1994. Tamto podejście należy wiązać z tym, że Chorwacja, po rozpadzie Jugosławii, była nowym krajem na mapie Europy. Co prawda reprezentacja Chorwacji szybko przedstawiła się piłkarskiemu światu, wygrywając towarzyski mecz z Hiszpanią, ale sukcesy chorwackich klubów miały dopiero nadejść.CZYTAJ TEŻ: Artur Boruc: Rozstrzygnąć mecz bez rzutów karnych Przed Legia - Dinamo. Nie powtórzyć klęski z Hajdukiem Mecz Legii z Hajdukiem, tak jak mecz Legia - Dinamo, został zaplanowany na 10 sierpnia. Różnica jest taka, że wtedy było to pierwsze starcie dwumeczu, a dziś jest to rewanż. Legia w 1994 r. przystąpiła do eliminacji Ligi Mistrzów w praktycznie takim samym, w jakim zdobyła mistrzostwo Polski, wyrwane Górnikowi Zabrze. Co warte podkreślenia - był to całkowicie polski skład. Nowi zawodnicy, wśród nich Jacek Bednarz, nie zostali przez Legię w porę zatwierdzeni do europejskich pucharów. I to właśnie cytat z Jacka Bednarza (przywołany w książce Piotra Jagielskiego "Legia mistrzów"), oglądającego mecze z Hajdukiem jeszcze z boku, najdobitniej mówi o tamtym podejściu legionistów. "- Popatrzyłem na nich, moich przyszłych kolegów z drużyny. Widziałem, jak wychodzili pewni siebie na pierwszy mecz, przekonani, że ci Chorwaci to jakieś wioskowe grajki, których zaraz ograją do zera. Po przegranej na własnym boisku, piłkarze Legii wiedzieli, że w rewanżu się nie podniosą, zostaną pokonani jeszcze dotkliwiej. W Warszawie drużyna schodziła z boiska zdruzgotana i rozbita". CZYTAJ TEŻ: Legia - Dinamo. Mecz wielkiej wagiPierwszy mecz Legia przegrała 0-1 po golu Milana Rapaicia. Rewanż skończył się srogimi batami, Hajduk wygrał aż 4-0, dwa gole zdobył Aljosa Asanović, a z czerwoną kartką, po dwóch żółtych, zszedł Krzysztof Ratajczyk. "- Byliśmy wolniejsi od Chorwatów. Nie można w tej sytuacji nawiązać równorzędnej walki - mówił Radosław Michalski. - Peleton jedzie do przodu, jednak mam wrażenie, że niektórzy piłkarze się wożą. Musimy wszystko dokładnie przeanalizować - mówił sponsor Janusz Romanowski" - to cytaty z książki "Legia w europejskich pucharach". Janusz Romanowski wnioski, faktycznie, wyciągnął. Rok później Legia do eliminacji przystąpiła dużo silniejsza i awansowała do Ligi Mistrzów. Legia - Dinamo. Kiedy mecz? Gdzie oglądać transmisję? Legia - Dinamo w eliminacjach Ligi Mistrzów o godz. 21. Transmisja tv w TVP 2, stream online na stronie Sport.TVP.pl. Bartosz Nosal