Meczem z Zagłębiem Lubin swoje występy w Legii zakończył kapitan zespołu, Mateusz Wieteska. Ostatni piłkarz, który z boiska pamięta nie tak dawne przecież, występy w Lidze Mistrzów w sezonie 2016/17. W poniedziałek reprezentant Polski wylatuje do Francji, gdzie podpisze kontrakt z beniaminkiem Ligue 1 - Clermont Foot 63. Wieteska kilkoma udanymi interwencjami ratował wygraną Legii nad Zagłębiem. Nadal nie wiadomo kto będzie to robił, gdy go zabraknie. Głośno było o transferze do Legii stopera Warty Poznań i reprezentacji Finlandii, Roberta Ivanova. Na razie jednak temat jest nieaktualny, bo Legia nie chce zapłacić za niego tyle, ile żąda klub z Wielkopolski, czyli 500 - 600 tys. euro. Rozważana na Łazienkowskiej była także próba wypożyczeniu do reprezentanta Polski, Sebastiana Walukiewicza z Cagliari. Teraz słychać, że Legia zdecydowana jest na inne rozwiązanie. Jak usłyszeliśmy na Łazienkowskiej Kosta Runjaić chce sprowadzić na środek obrony "Niemca, który ma trzydzieści kilka lat". Nasz informator nie zna jego nazwiska, które na razie trzymane jest w tajemnicy. Wiadomo tylko, ze jest to piłkarz bez kontraktu. Badstuber spełnia kryteria Piłkarzy spełniających taką charakterystykę jest obecnie na rynku tylko kilku. Najbardziej znane nazwisko wśród bezrobotnych niemieckich stoperów po trzydziestce, to Holger Badstuber. Brązowy medalista mistrzostw świata w 2010 r. i Euro 2012, a także zwycięzca Ligi Mistrzów w barwach Bayernu Monachium, ostatnio grał w szwajcarskim FC Luzern. Jednak jeszcze zimą klub rozwiązał z nim kontrakt. Ogólnie w poprzednim sezonie w zespole zdobywcy Pucharu Szwajcarii zagrał 14 razy. Przez pozostały czas walczył z kontuzjami. Bardziej prawdopodobny trop, to 32-letni Patrick Ziegler, ostatnio Western Sydney Wanderers, który podobnie jak Robert Pich spotkał się już z Runjaiciem w 1.FC Kaiserslautern. Problem w tym, że Ziegler bez klubu jest od... roku. Podobnie, jak Sebastian Langkamp, który także ostatnio grał w Australii, w Perth, a wcześniej m.in w Werderze Brema, Hercie Berlin, HSV, Karlsruhe i Augsburgu. W sumie 34-latek ma na koncie 187 meczów w Bundeslidze. CV ma ciekawe, ale po tak długiej przerwie jego przydatność w Legii byłaby wątpliwa. Od 1 lipca bez klubu jest inny znajomy Runjaicia, z czasów kiedy prowadził MSV Duisburg - Dustin Bomheuer. 31-latek w poprzednim sezonie grał w 3. lidze w FC Magdeburg. Najwyższa klasa rozgrywkowa, w której występował to 2. Bundesliga, gdzie grał dla Duisburga i Fortuny Düsseldorf. Ostatni raz na boisku wystąpił w listopadzie, a potem leczył zerwane więzadło krzyżowe. Jego kandydatura też więc raczej odpada. Runjaić zna rynek niemiecki znakomicie. Pracował tam w wielu klubach, ma dziesiątki kontaktów. Można więc liczyć, że następcą Wieteski zostanie solidny piłkarz.