Trener Legii Jan Urban obawiał się konfrontacji z Piastem i okazało się, że miał rację. Beniaminek zawiesił liderowi tabeli wysoko poprzeczkę. Goście w pierwszej połowie grali twardo i nieustępliwie. Podopieczni Urbana mieli kłopoty ze skonstruowaniem składnej akcji ofensywnej.W 29. minucie Piast wyprowadził skuteczny atak. Z prawego skrzydła dośrodkował Mateusz Matras. Fernando Cuerda idealnie wyszedł do tego zagrania i oddał strzał z 8 metrów. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki!Chwilę później gliwiczanie zadali drugi cios. Artur Jędrzejczyk fatalnie podawał do Duszana Kuciaka. Futbolówkę przejął Wojciech Kędziora, który minął bramkarza Legii i wpakował piłkę do pustej bramki.Legioniści zdołali odrobić część strat jeszcze przed przerwą. Michał Kucharczyk zagrał z prawej strony na szósty metr, a tam Ljuboja popisał się kapitalną sztuczką! Serb strzałem piętą pokonał Dariusza Trelę!W drugiej połowie trwał napór Legii, który przyniósł efekty. W 82. minucie do remisu doprowadził Jędrzejczyk. Obrońca Legii strzałem głową zmusił Trelę do kapitulacji po dośrodkowaniu Jorge Salinasa z rzutu rożnego.Gospodarze poszli za ciosem, a zwycięskiego gola strzelił Ljuboja. Miroslav Radović podał do Dominika Furmana, a ten idealnie zagrał przed bramkę do Ljuboji. Serb tylko przyłożył nogę i było 3-2. Powiedzieli po meczu: Marcin Brosz (trener Piasta Gliwice): "Do 81. minuty nie wydawało się, że jesteśmy w stanie stracić tak ciężko wywalczone trzy punkty. Wiedzieliśmy, że Legia jest bardzo groźna przy stałych fragmentach gry, a mimo to straciliśmy gola po rzucie rożnym. - Mamy do siebie pretensje po stracie trzeciej bramki. Grając tak otwarcie z Legią, było to nieuniknione. Tym bardziej, że stało się to po stałym fragmencie gry wykonywanym przez nas. Jako beniaminek pokazujemy, że na Śląsku dobra piłka jest nie tylko w dużych klubach. Na pewno tracimy zbyt dużo bramek. W niedzielnym meczu nie mieliśmy równowagi pomiędzy zawodnikami ofensywnymi a defensywnymi. Rzadko się zdarza, żeby strzelając dwie bramki na wyjeździe przegrać mecz. Będziemy chcieli zrehabilitować się w spotkaniu z Ruchem Chorzów w następnej kolejce". Jan Urban (trener Legii Warszawa): "Nie ma co ukrywać, że nie weszliśmy dobrze w ten mecz. Przede wszystkim zawiodło krycie. Piast udowodnił, że dużo gra piłką i jest wierny swojemu stylowi. W pierwszej połowie pozwoliliśmy rywalom na wiele i to wykorzystali. Całe szczęście, że tuż przed przerwą strzeliliśmy kontaktową bramkę. Po zmianie stron postawiliśmy wszystko na jedną kartę. - Wiem, że nie pokazaliśmy dobrej gry. Jednak za chęć zwycięstwa należą się drużynie słowa uznania. Nie jest to Legia, jaką chciałbym widzieć. Jednak cieszy zdobycie trzech punktów, biorąc pod uwagę fakt, że nasi główni rywale do zdobycie mistrzostwa Polski ponieśli w tej kolejce straty". Legia Warszawa - Piast Gliwice 3-2 (1-2) Bramki: 0-1 Cuerda (29.), 0-2 Kędziora (31.), 1-2 Ljuboja (44.), 2-2 Jędrzejczyk (82.), 3-2 Ljuboja (84.) Żółta kartka - Legia Warszawa: Miroslav Radovic, Artur Jędrzejczyk, Dusan Kuciak. Piast Gliwice: El-Mehdi Sidqy, Mariusz Zganiacz. Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów 10 tys. Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Artur Jędrzejczyk, Michał Żewłakow (81. Michał Żyro), Inaki Astiz, Jakub Wawrzyniak - Michał Kucharczyk (64. Jorge Salinas), Janusz Gol (77. Dominik Furman), Ivica Vrdoljak, Miroslav Radovic, Jakub Kosecki - Danijel Ljuboja. Piast Gliwice: Dariusz Trela - Mateusz Matras, Adrian Klepczyński, Jan Polak, El-Mehdi Sidqy (63. Paweł Oleksy) - Matej Izvolt, Artis Lazdins, Fernando Cuerda (86. Ruben Fernandez), Mariusz Zganiacz, Tomasz Podgórski - Wojciech Kędziora. <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/legia-warszawa-piast-gliwice,3586">Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Legia Warszawa - Piast Gliwice</a> <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa-2012-2013,cid,3" target="_blank">Zobacz wyniki, terminarz, strzelców bramek i tabelę Ekstraklasy</a>