Przed wylotem do Austrii podopieczni Jana Urbana spodziewali się trudniejszej przeprawy niż w poprzedniej rundzie z łotewskim Metalurgsem Lipawa. Zespół SV Ried wyraźnie jednak zaskoczył polski zespół, do którego powrócili rekonwalescenci Ivica Vrdoljak i Danijel Ljuboja. Jednak tylko ten drugi znalazł się w podstawowej "11". Jak się okazało, jego bramka w końcówce spotkania pozostawiła Legii nadzieje na awans do 4. - ostatniej, rundy kwalifikacji. Goście długo nie potrafili stworzyć zagrożenia pod bramką austriackiego zespołu. Pierwszą groźną akcję przeprowadzili dopiero w 41. minucie, ale strzał Michała Kucharczyka został zablokowany. W drugiej połowie na boisku pojawił się Marek Saganowski, który w rewanżowym spotkaniu z Metalurgsem zdobył trzy bramki. Jednak niewiele to zmieniło. Sześć minut po przerwie w polu karnym Legii doszło do nieporozumienia Michała Żewłakowa z Inaki Astizem, co wykorzystał Rene Gartler. W 61. minucie Jakub Wawrzyniak został ukarany drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką za zagranie ręką w polu karnym, a Dusan Kuciak przy strzale z rzutu karnego Anela Hadzica był bezradny. Realne szanse na awans do kolejnej rundy przed rewanżem dał Legii Ljuboja, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu wolnego Miroslava Radovicia i strzałem głową pokonała bramkarza gospodarzy. Rewanż w Warszawie 9 sierpnia o godz. 19. Po meczu powiedzieli: Jan Urban (trener Legii Warszawa): - Pierwsza połowa toczyła się w wolnym tempie, ale gospodarze mieli optyczną przewagę. W drugiej sami skomplikowaliśmy sobie sytuację, ponieważ przy pierwszej straconej bramce Michał Żewłakow myślał chyba, że ma kogoś za plecami i przepuścił piłkę. Przy drugim golu trudno mi powiedzieć, czy rzut karny należał się rywalom. Ostateczna decyzja należała do sędziego. Dla mnie zupełnie niezrozumiałe jest, dlaczego w osłabieniu graliśmy lepiej niż w pełnym składzie. Strzelona bramka przed rewanżem daje nam szanse na awans. W końcówce mieliśmy okazje na zdobycie drugiego gola, ale remis byłby niesprawiedliwy. SV Ried zasłużył na zwycięstwo. Heinz Fuschsbichler (trener SV Ried): - Pomimo zwycięstwa, stracona bramka w końcówce spotkania jest dla nas bardzo gorzka. W rewanżu to trafienie może mieć decydujące znaczenie. Byłem zaskoczony ustawieniem Legii. Przede wszystkimi nie spodziewałem się, że Jakub Kosecki zagra w ataku, a Danijel Ljuboja i Miroslav Radovic za nim.<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-liga-europejska-3-runda-kwalifikacyjna,cid,637">Liga Europejska - zobacz wyniki, strzelców, składy i terminarz </a> 3. runda eliminacji LE SV Ried - Legia Warszawa 2:1 (0:0) Bramki: dla SV Ried - Rene Gartler (52), Anel Hadzic (62-karny); dla Legii - Danijel Ljuboja (85-głową). Żółte kartki: SV Rieds - Jan-Marc Riegler, Marcel Ziegl; Legia - Jakub Wawrzyniak. Czerwona kartka: Jakub Wawrzyniak (Legia, 61). Sędzia: Ante Vucemilovic (Chorwacja). SV Ried: Thomas Gebauer - Thomas Hinum, Thomas Reifeltshammer, Jan-Marc Riegler, Andreas Schicker - Markus Groessinger (60. Nacho Rodriguez), Marcel Ziegl, Anel Hadzic, Mario Reiter, Marco Meilinger (79. Guillem) - Rene Gartler (71. Robert Zulj). Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Artur Jędrzejczyk, Michał Żewłakow, Inaki Astiz, Jakub Wawrzyniak - Daniel Łukasik (71. Ivica Vrdoljak) - Michał Kucharczyk (65. Jakub Rzeźniczak), Janusz Gol (46. Marek Saganowski), Danijel Ljuboja, Miroslav Radovic - Jakub Kosecki.